Piątą edycję programu "Mój prąd" minister klimatu i środowiska Anna Moskwa zapowiedziała podczas wizyty w Kozienicach. Z mieszkańcami rozmawiała o bezpieczeństwie i niezależności energetycznej Polski. Na te kwestie wpływają głównie optymalne wykorzystanie surowców i rozwój odnawialnych źródeł energii.
Skrócony nabór
Czwarty nabór do rządowego programu miał trwać do końca marca. Został jednak zamknięty w piątek (17.03), ponieważ wyczerpał się budżet na wypłaty dotacji. Opiewał na ponad 850 mln zł.
W kwietniu ruszy kolejna tura programu "Mój prąd". Będzie można wnioskować o dotacje nie tylko na panele fotowoltaiczne, ale również na pompy ciepła i kolektory słoneczne. Do tej pory dofinansowanie zakupu tych urządzeń można było uzyskać z programu "Czyste powietrze".
Z dotacji w czwartym naborze programu "Mój Prąd" mogły korzystać tylko osoby prywatne. Minister klimatu podała, że pod koniec tego roku lub na początku 2024 z dofinansowania do OZE będą mogli skorzystać również przedsiębiorcy. Nowy program będzie finansowany z pieniędzy polskich i unijnych.
Moskwa: Mamy ponad 1 mln prosumentów
– Dziś stan mocy zainstalowanej w odnawialnych źródłach energii to ponad 22 gigawaty. Mamy już ponad 1 mln 200 tys. prosumentów. Cel zaplanowany na 2030 rok, czyli milion prosumentów, został osiągnięty już w pierwszym kwartale ubiegłego roku – powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa podczas spotkania w Kozienicach.
Minister klimatu podkreśliła, że w ostatnich latach to Polska jest liderem inwestycji energetycznych. – To połączenie Baltic Pipe z Norwegami, połączenie z Litwą, Słowacją, zwiększone krajowe wydobycie gazu. Jesteśmy zabezpieczeni ze wszystkich stron –podsumowała Anna Moskwa.
Czytaj też:
Fotowoltaika. Niemcy uzależnione od importu z jednego krajuCzytaj też:
UE wymusi remonty wszystkich mieszkań? Konfederacja ostrzega