Wyszkowski: Chwała Kiszczakowej za ujawnienie teczki "Bolka"

Wyszkowski: Chwała Kiszczakowej za ujawnienie teczki "Bolka"

Dodano: 
Krzysztof Wyszkowski, były opozycjonista
Krzysztof Wyszkowski, były opozycjonista Źródło:PAP/Wiktor Dąbkowski
Opozycjonista z czasów PRL Krzysztof Wyszkowski uważa, że Maria Kiszczak postąpiła słusznie, ujawniając dokumenty na temat agenturalnej przeszłości byłego prezydenta Lecha Wałęsy.

Wdowa po gen. Czesławie Kiszczaku zaniosła teczki do IPN. – Zrobiłam to, bo bałam się o życie. Bałam się, że stanie się ze mną to, co z małżeństwem Jaroszewiczów – mówiła niedawno w rozmowie z "Super Expressem".

Lech Wałęsa grozi Marii Kiszczak sądem, jeśli ta nie powie prawdy o dokumentach na temat TW "Bolka", znalezionych w jej domu po śmierci męża.

"Teczki Kiszczaka powstały na zlecenie Kaczyńskich wykonane pod patronatem Cenckiewicza, Wyszkowskiego, Gwiazdy. Do tego celu wykorzystano materiały wcześniej przygotowane dobrze zawodowo przez SB pod patronatem Kiszczaka" – przekonywał Wałęsa na swoim Twitterze.

Wdowy po generale broni Krzysztof Wyszkowski, w czasach PRL opozycjonista, dziś członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej. – Bardzo dobrze, że tak postąpiła. Chwała jej za to. Przyczyniła się do ujawnienia prawdy o Wałęsie. Postąpiła słusznie – podkreślił w wywiadzie dla "SE".

Tłumaczył, że kiedyś przyjaźnił się z Wałęsą, ale teraz były prezydent "chyba utracił nad sobą kontrolę". – Szkoda, że jego rodzina nie zadba o to, aby go nie dopuszczać już do klawiatury od komputera. Można mu tylko współczuć – stwierdził Wyszkowski. Dodał, że o współpracy Wałęsy z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa świadczą ekspertyzy grafologów.

Czytaj też:
Maria Kiszczak: Ujawniłam teczki Wałęsy, bo bałam się o życie

Źródło: Super Express
Czytaj także