Według agencji rosZMI minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zadeklarował gotowość do "konsultacji” w sprawie zakończenia konfliktu, powtarzając jednak, że Kreml nie będzie usatysfakcjonowany zawieszeniem broni na Ukrainie.
– Potrzebne są ostateczne porozumienia prawne – powiedział szef rosyjskiej dyplomacji. Ławrow wyraził nadzieję, że administracja Trumpa zagłębi się w pierwotne przyczyny konfliktu i stwierdził, że Rosja nie stawia warunków wstępnych do negocjacji, ponieważ są to "wymogi wypełnienia już zawartych porozumień”.
Jednocześnie minister spraw zagranicznych Rosji stwierdził, że Francja nieoficjalnymi kanałami kilkukrotnie proponowała Rosji nawiązanie dialogu w sprawie Ukrainy bez udziału Kijowa. Cynicznie skomentował również ataki Rosji na miasta Ukrainy, stwierdzając, że Moskwa wybiera cele na podstawie zagrożeń dla Rosji i że mogą one być także ośrodkami decyzyjnymi w Kijowie.
Przypomnijmy, że dzień wcześniej Ławrow oświadczył, że Rosji nie zadowala rozejm w wojnie z Ukrainą.
Rosja gotowa na wszystko
W jednym z wcześniejszych wywiadów Ławrow powiedział, że Rosja jest gotowa użyć wszelkich środków, aby zapobiec "strategicznej porażce”.
Przesłanie jest takie, że wy, mam na myśli USA i sojuszników USA, którzy również dostarczają reżimowi w Kijowie broń dalekiego zasięgu – muszą zrozumieć, że będziemy gotowi użyć wszelkich środków, aby uniemożliwić im osiągnięcie tego, co nazywają strategiczną porażką Rosji. Oni walczą o zachowanie swojej hegemonii nad całym krajem, regionem, kontynentem. My walczymy o nasze uzasadnione interesy bezpieczeństwa – podkreślił.
Z kolei Donald Trump powiedział w trakcie jednego z wieców, że Władimir Putin czeka na rozmowę z nim w sprawie zakończenia wojny.
Czytaj też:
"Uderza jego oderwanie od rzeczywistości". Romanowski reaguje na wpis TuskaCzytaj też:
"Mamy wstępne ustalenia". Duda o rozmowach z Trumpem