POCZYTANKI Kwartalnik „Nasza Fantastyka” – ryzyko i nadzieja. Wskrzeszony w 2018 r. magazyn „Fenix” padł po dwóch latach, przy księgarni internetowej Esef ukazuje się jeszcze „SFinks” prowadzony przez Wojtka Sedeńkę.
Ot, wszystko, poza tym na rynku tylko miesięcznik „Nowa Fantastyka”. Tymczasem Jacek Horęzga, fan i wydawca z Brzegu, dokonał rzeczy niemal niemożliwej: nie dość, że nowe pismo się ukazało, to jeszcze trafiło do salonów Empik, co w przypadku nowych inicjatyw nie jest ani łatwe, ani oczywiste. Reszta w rękach czytelników.
Horęzgę poznałem jeszcze w latach 80. XX w., gdy obaj działaliśmy w ruchu klubów miłośników fantastyki. Jego przedsięwzięciu kibicuję jednak nie ze względu na znajomość, ale dlatego, że brakuje nam pism literackich poświęconych fantastyce, a nowy kwartalnik tym przede wszystkim ma się zajmować. W pierwszym numerze jest oczywiście miejsce i na krytykę, i na komiks, ale literatura ma być na pierwszym miejscu.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
