We wczorajszym głosowaniu, duński parlament zatwierdził środki finansowe na stworzenie infrastruktury na wyspie Lindholm. Jaki jest cel projektu? Duńskie władze chcą umieścić na niewielkiej wyspie ponad 100 imigrantów, który w przeszłości popełnili przestępstwa i zostali skazani, ale po odsiedzeniu wyroku nie mogą zostać odesłani do kraju pochodzenia, z powodu zagrożenia dla ich życia i zdrowia.
Obecnie imigranci mieszkający w ośrodku w Jutlandii, mają zostać umieszczeni na wyspie już w 2012 rok. Byli skazańcy będą musieli meldować się na wyspie na noc, ale w ciągu dnia będą mogli podróżować na ląd i to właśnie wzbudza największy sprzeciw mieszkańców gminy Vordinborg, do której należy Lindholm.
Z jednej strony mieszkańcy wprost mówią, że boją się byłych kryminalistów (cześć z imigrantów została skazana za morderstwa czy gwałty), a jednocześnie obecność imigrantów może wpłynąć na spadek dochodów z turystki. – Ludzie sądzą, że to nie jest rozwiązanie prawdziwego problemu – komentował burmistrz gminy Vordingborg Mikael Smed.
Przeciwko planowanej inwestycji (cały koszt budowy i przygotowania budynków to około 759 milionów koron) są także organizacje zajmujące się prawa człowieka oraz ONZ. Wątpliwości wobec pomysłu zamknięcia imigrantów na wyspie wyraziła m.in. nowa Komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw Praw Człowieka Michelle Bachelet.
twitterCzytaj też:
Francja: Kilkuset imigrantów chciało się wedrzeć do teatru narodowego