Agnieszka Niewińska: Papież Franciszek za kilka dni – podobnie jak jego poprzednicy Jan Paweł II i Benedykt XVI – przejdzie przez bramę obozu Auschwitz-Birkenau. Już zapowiedział, że wizyta odbędzie się „bez przemówień, bez wielu osób”. Czego możemy się spodziewać po przybyciu papieża w to miejsce?
Ks. Henryk Zieliński: Niektóre owoce tej wizyty już widać. Napływ odwiedzających Auschwitz-Birkenau jest większy niż kiedykolwiek. To naturalne, że młodzież przybywająca na Światowe Dni Młodzieży chce być w tych miejscach, które odwiedza papież. Zwróćmy uwagę, że to zupełnie inna sytuacja niż przy poprzednich przyjazdach papieży. Jan Paweł II i Benedykt XVI byli w Auschwitz podczas swoich pielgrzymek do Polski. Było to w dużej mierze wydarzenie wewnętrzne, krajowe, budzące największe zainteresowanie w Polsce. Pielgrzymka Ojca Świętego Franciszka ma międzynarodowy charakter, przyjmujemy młodych ludzi z całego świata.
To okazja dla nas do przekazania im, że Auchwitz to nie polski, ale niemiecki obóz zagłady?
To możliwość pokazania im prawdy nie tylko o Auschwitz, ale i o systemie totalitarnym, który doprowadził do tak straszliwych zbrodni. Nie chodzi przecież tylko o naszą historię, ale o to, by taka tragedia już się nigdy nie powtórzyła. Na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa przyjeżdżają zresztą nie tylko pielgrzymi. Akredytowanych jest 5,6 tys. dziennikarzy. To jedyna w swoim rodzaju okazja tak szerokiego dotarcia z przekazem do opinii publicznej na całym świecie. (...)