Dziennikarz Jan Kuciak i jego dziewczyna Martina Kusznirowa zostali zamordowani w ich domu w lutym 2018 roku. Oboje zostali zastrzeleni. To bardzo głośna sprawa na Słowacji – doprowadziła do masowych protestów i dymisji szefa rządu, Roberta Fico. Nowym premierem został Peter Pellegrini. Na stanowiskach szefa policji oraz ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych również pojawiły się nowe osoby.
Po kilku miesiącach śledztwa służbom udało się schwytać grupę czterech osób, która miała dokonać zabójstwa. Bezpośrednim jego sprawcą był Tomasz Szabo. Pozostali brali udział w zajściu – Miroslav Marczek był kierowcą zabójcy, Alena Zsuzsova przekazała pieniądze, a zlecenie wystawił Zoltan Andrusko. To właśnie ten ostatni miał zeznać, że głównym zleceniodawcą morderstwa był Marian Koczner. W związku z zabójstwem śledczy przeszukali dom biznesmena.
Koczner był blisko związany z Zsuzsovą. Mieli spotkać się zaledwie miesiąc przed zabójstwem Kuciaka. Dziennikarz był także szpiegowany na zlecenie Kocznera – śledził go były agent słowackiego wywiadu Peter Toth.
Marian Koczner przebywa obecnie w areszcie w związku z inną sprawą dotyczącą nadużyć finansowych. Jan Kuciak publikował teksty na temat działalności przedsiębiorcy. Dziennikarz otrzymywał od milionera listy z pogróżkami dotyczącymi nie tylko jego, ale też jego rodziny.
Czytaj też:
Areszt dla czterech podejrzanych ws. zamordowania Jana KuciakaCzytaj też:
24 lata temu zaginął Jarosław Ziętara