"Otrzymuję sms-y i maile od nauczycieli, którzy strajkują i którzy nie strajkują. Obie strony absolutnie przekonane o słuszności swoich postaw. Więc cóż? Modlę się za nich. Jezu, Ty wiesz. Wmieszaj się wreszcie w to wszystko. Współczuję szczerze tym, którzy znajdują się w prawdziwie trudnej sytuacji materialnej" – pisze o. Leon Knabit na Facebooku. Benedyktyn często zabiera głos w palących sprawach społecznych. Strajk nauczycieli bezzsprzecznie jest jedną z nich.
Po tym, jak pomimo strajku udało się przeprowadzić egzamin gimnazjalny, pod znakiem zapytania stoi egzamin ósmoklasity oraz matury. Jeśli w przyszłym tygodniu nie zbiorą się rady pedagogiczne, których zadaniem jest wystawienie oceń, część maturzystów może mieć problem z przystąpieniem do egzaminu. Część protestujących wręcz namawia do niedopuszczenia uczniów do "egzaminu dojrzałości".
"Uniemożliwienie zdania egzaminów w określonym czasie jest odebraniem młodocianemu obywatelowi konstytucyjnego prawa do wykształcenia. To działalność antypaństwowa, którą z urzędu winien się zająć prokurator generalny" – zwraca uwagę o. Knabit. I nawiązując do hasła protestów antyrządowych apeluje: "Stop! Tak nie można! KONSTYTUCJA! KONSTYTUCJA!".
facebookCzytaj też:
Matury zagrożone ze względu na strajk? Niepokojące słowa BroniarzaCzytaj też:
Mazurek: Nauczyciele mają prawo do strajku, uczniowie do spokojnego pisania egzaminu