”Tylko nie mów nikomu”. O czym opowiada Sekielski?

”Tylko nie mów nikomu”. O czym opowiada Sekielski?

Dodano: 
Kadr z filmu "Tylko nie mów nikomu"
Kadr z filmu "Tylko nie mów nikomu" Źródło:YouTube / SEKIELSKI
W sobotę na platformę You Tube trafił długo zapowiadany film Tomasza Sekielskiego o pedofilii w Kościele. W „Tylko nie mów nikomu” widzimy jak ofiary konfrontują się ze swoimi dawnymi oprawcami. Dziennikarz już zapowiedział, że nakręci kontynuację dokumentu.

Pierwsza historia poruszona w filmie dotyczy Anny Misiewicz, która została wykorzystana, gdy miała zaledwie siedem lat. Ksiądz poprosił ją, by pomogła mu przy liczeniu pieniędzy z tacy. Jednak gdy zostawali sami, zaczął wykorzystywać dziewczynkę. Obmacywał ją oraz zmuszał, by go zaspokajała rękami.

- Cały czas powtarzał słowo: "jeszcze, jeszcze, jeszcze". Jak skończył, wychodził z pokoju – mówi Misiewicz, dodając, że duchowny zniszczył jej życie.

W filmie dochodzi do konfrontacji kobiety z jej dawnym oprawcą. Duchowny na nagraniu przyznaje się, że ją molestował. - Nie powinienem. Jakaś głupia namiętność – mówi ksiądz, dodając, że często odprawia msze w intencji osób, które skrzywdził. W pewnym momencie starszy mężczyzna prosi swoją dawną ofiarę o przebaczenie, jednak roztrzęsiona kobieta wybiega ze spotkania, gdy duchowny chce ją pocałować w rękę.

Rekolekcje dla dzieci. Pomimo zakazu

Kolejna sprawa dotyczy ks. Dariusza Olejniczaka, który w przeszłości odsiedział wyrok za wykorzystywanie nieletnich dziewczynek. Duchownemu oprócz kary wiezienia zasądzono dożywotni zakaz pracy z dziećmi.

Film jednak pokazuje, że ks. Olejniczak po wyjściu z więzienia nadal ma kontakt z nieletnimi. Dokument m.in. ujawnia, że duchowny odprawia w Malborku rekolekcje dla dzieci.

Gdy ekipa filmowa próbuje z nim porozmawiać, ks. Olejniczak zamyka się w pokoju na klucz, odmawiając jakiegokolwiek kontaktu.

Ks. Andrzej Srebrzyński

Następnie dziennikarze opowiadają historię ks. Andrzeja Srebrzyńskiego. O sprawie tego duchownego media informowały już w przeszłości, teraz jednak Sekielski dotarł do nowych informacji od kolejnych ofiar. Z filmu dowiadujemy się, jak duchowny wykorzystywał nieletnich, a następnie ich zastraszał. Andrzej Skrzypkowski, jedna z ofiar duchownego, wyznał, że jego własna matka nie chciała mu uwierzyć, że został wykorzystany przez księdza i nie pozwoliła mu zerwać kontaktów z Kościołem. Chłopak wkrótce przestał jeść i popadł w anoreksję.

Z kolei inna ofiara duchownego Marek Mielewczyk nie mogąc poradzić sobie z dramatem jaki przeszedł, próbował popełnić samobójstwo. W filmie pojawia się postać dr Ireny Drewly, która uratowała chłopca. To ona też nakłoniła go, by powiedział, co go skłoniło, by targnąć się na własne życie. Gdy dowiedziała się prawdy o czynach księdza, zgłosiła całą sprawę do ówczesnego biskupa diecezji chełmińskiej Mariana Przykuckiego. Biskup odpisał lekarce, że doskonale zdaje sobie sprawę z całej sytuacji i zapewnił, że ksiądz Srebrzyński został skierowany na inną placówkę, a jeżeli taka sytuacja się powtórzy, to zostanie pozbawiony możliwości sprawowania obowiązków kapłańskich.

Były kapelan Wałęsy

Film porusza również głośną sprawę ks. Franciszka Cybuli – byłego kapelana Lecha Wałęsy. Duchowny zmarł w lutym tego roku, jednak na kilka miesięcy przed śmiercią udało się skonfrontować go z mężczyzną, którego wykorzystywał przed laty.

Podczas spotkania ks. Cybula przyznaje się do tego, że molestował go, gdy ten był chłopcem. Duchowny stwierdza, że jego ofiara sama tego chciała.

– No, bo byłeś męski i tego nikt to nie ukryje. I, za przeproszeniem, miałeś apetyt, a równocześnie była w tobie skromność – mówi były kapelan Wałęsy.

Następnie ksiądz chce przekazać mężczyźnie pieniądze. Ofiara jednak stanowczo odmawia.

"Nadprzyrodzona historia"

Dokument dotyczy również Eugeniusza M., kustosza Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Licheniu Starym w latach 1966-2004.

Jego ofiarą był chłopak, który odpowiedział na wezwanie duchownego, gdy ten prosił o finansową pomoc i wysłał mu pieniądze ze swojej skarbonki. Wkrótce do dziecka przyszedł list z podziękowaniami i zaproszeniem do odwiedzenia do sanktuarium w Licheniu. Chłopiec pojechał tam z matką. Podczas uroczystej mszy ks. M. podziękował mu za pomoc. "Szok! Wybitna postać mówi o mnie od ołtarza" – wspomina.

Następnie chłopak przyjechał na kolejne zaproszenie ks. już bez rodziny. Wspominając te wydarzenia, dorosły już mężczyzna, który chciał pozostać anonimowy, stwierdza, że był wielokrotnie wykorzystywany przez słynnego duchownego. - Rozkładał ręce i przyciskał do siebie rozebrany. Potem kładł do łóżka. Jeśli coś jest koszmarem, to właśnie to. Jeśli jest piekło, to takie właśnie – stwierdza mężczyzna.

Jak dowiadujemy się z filmu, o sprawie Eugeniusza M. został poinformowany Watykan. Posługujący w Sanktuarium Ks. Piotr Kiniewicz w rozmowie z Sekielskim stwierdza, że wszystkie wymagane z prawem zgłoszenia zostały przekazane Stolicy Apostolskiej – Zarówno zgromadzenie jak i ksiądz M. podporządkowali się decyzji Stolicy Apostolskiej – stwierdza ks. Kiniewicz, dodając, że nie został upoważniony do ujawniania szczegółów.

Najbardziej zaskakujące są jednak dalsze losy ofiary ks. M.

- Dlaczego ta opowieść jest dziwna? Jestem dzisiaj księdzem. Od wielu lat. Czemu? To jakaś nadprzyrodzona historia. Opowiadam ją dla ofiar, takich jak ja. By wiedziały, że nie są same i że biorę ten ból wyjątkowo mocno z nimi i dla nich – opowiada mężczyzna.

Sekielski zapowiada kontynuację

Po zakończeniu dokumentu pojawia się informacja, że udziału w filmie odmówił prymas Polski abp Wojciech Polak i Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.

Biuro KEP wystosowało list do Sekielskiego, w którym tłumaczy Kościół od lat podejmuje działania, których celem jest ochrona najmłodszych. "Ze względu na to, iż otrzymujemy informacje o braku bezstronności ze strony Pana Redaktora w przygotowaniu materiału, korzystamy z prawa do niekomentowania” - czytamy w piśmie.

Tomasz Sekielski już zapowiedział kontynuację filmu. „W toku prac zgłosiło się do nas wiele ofiar, których historie nie znalazły się w tym dokumencie. Dotarły do nas nowe, szokujące dowody w tych sprawach. Dlatego zamierzamy nakręcić kontynuację i tak jak poprzednio chcemy, aby była to produkcja niezależna” - czytamy w opisie filmu.

Czytaj też:
"Tylko nie mów nikomu". Abp. Gądecki: Pragnę podziękować reżyserowi
Czytaj też:
"Jestem głęboko poruszony". Prymas zabiera głos ws. filmu o pedofilii w Kościele

Źródło: You Tube - SEKIELSKI
Czytaj także