Zdaniem Korwin-Mikkego większość wyborców Prawa i Sprawiedliwości to ludzie, którzy posiadają inteligencją poniżej średniej albo po prostu są przekupieni.
"Połowa ludzi ma z definicji inteligencję poniżej średniej, a z nich połowa głosuje – a więc 25 proc. nie jest w stanie zrozumieć, że jeśli rząd daje im 500 zł, to musi im zabrać 700 zł – i to jest większość wyborców PiSu. Reszta, 16 proc., to po prostu ludzie przekupieni oraz ci, którzy są przy korycie. PiS nieźle rozbuchało biurokrację" – ocenił polityk w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
"Na łasce PiS"
Korwin-Mikke przyznaje, że w obecnym układzie sił Konfederacja nie będzie w stanie wiele zdziałać, gdyż PiS posiada stabilną większość w Sejmie. Zapewnia jednak, że jego ugrupowanie nie będzie "opozycją totalną" tylko opozycją merytoryczną i jeżeli rządzący będą procedować dobre ustawy, to mogą liczyć na ich wsparcie.
"Jesteśmy na łasce PiS. Jeśli PiS straci większość – sytuacja się zmieni" – ocenił lider Konfederacji.
Polityk został również zapytany o to, czy Konfederacja poprze Andrzeja Dudę w drugiej turze wyborów prezydenckich. "Polityk nigdy nie mówi „nigdy". Zależy, kto byłby kontrkandydatem. Tyle że JE Andrzej Duda ma jeden duży minus: PiS ma większość w Sejmie" – stwierdził.
Czytaj też:
Prof. Maliszewski: PiS powinno lepiej zarządzać własnym sukcesemCzytaj też:
"Dlaczego pani kłamie w tym programie". Kłótnia w studiu Polsat News