Słowa Jarosława Kaczyńskiego były wczoraj szeroko komentowane w mediach. Niestety jeden z fragmentów był tak bardzo wyrwany z kontekstu i zmanipulowany, że zupełnie nie oddawał tego, co prezes PiS faktycznie chciał powiedzieć. Pisaliśmy już o tym wczoraj.
"Czarny Protest" pod domem prezesa PiS
W reakcji na słowa prezesa PiS, część kobiet postanowiło zorganizować kolejny "Czarny Protest", ale tym razem pod domem byłego premiera. "Poseł Jarosław Kaczyński, wódz partii rządzącej, nadal nie rozumie, że nie może nam zaglądać do łóżek ani gabinetów ginekologicznych. My bardziej szanujemy jego prywatność - dlatego zgromadzimy się tylko pod jego domem. Słowa posła Kaczyńskiego o donaszaniu przez kobietę uszkodzonej ciąży po to, by odbył się chrzest w Kościele rzymskokatolickim, dowodzą, że aby przypodobać się biskupom, jest gotów praktycznie na wszystko" - czytamy na stronie wydarzenia.
Organizatorki zastrzegają jednak, że planowany protest jest zgromadzeniem spontanicznym tj. takim, które odbywa się "w związku z zaistniałym nagłym i niemożliwym do wcześniejszego przewidzenia wydarzeniem związanym ze sferą publiczną, którego odbycie w innym terminie byłoby niecelowe lub mało istotne z punktu widzenia debaty publicznej".
Mazurek: Koniec z szaleństwem wokół Jarosława Kaczyńskiego
Do reakcji części mediów na słowa prezesa PiS odniosła się również rzeczniczka klubu Beata Mazurek, które podkreśliła, że niektóre z nich "od wielu lat uprawiają czarną propagandę wobec Kaczyńskiego". - Nie ma na to zgody. To bardzo przyzwoity i dobry człowiek, trzeba umieć czytać od A do Z to, co mówi, a nie wyłuskiwać tylko dwa zdania i nie robić wojny znów propagandowej, światopoglądowej wokół tematu, który jest tematem ważnym i nie wolno przypisywać mu intencji, których tak naprawdę nie powiedział. Koniec z szaleństwem wokół Jarosława Kaczyńskiego - powiedziała dziś w Sejmie.
kg
Facebook.com/300polityka.pl/dorzeczy.pl