Andrzej Duda wziął wczoraj udział w ceremonii z okazji 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem w Pucku. Jego przemowę zakłóciła grupa osób, które stały nieopodal sceny. Demonstrujący nie tylko wygwizdali prezydenta i pokrzykiwali, ale także obrzucali go wulgarnymi, obelżywymi słowami. Jeden z manifestantów pozwolił sobie na okrzyki "Duda, ty ch***". Chwilę później z tymi osobami spotkała się MałgorzataKidawa-Błońska. Kandydatka KO na prezydentazostała przez nie powitana z głośnym aplauzem.
O komentarz w tej sprawie rzecznika prezydenta zapytał serwis wpolityce.pl – Politycy PO muszą sobie odpowiedzieć na pytanie: czy wspieranie takich zachowań jak hejt na głowę państwa, prezydenta Andrzeja Dudę podczas uroczystości państwowych w Pucku i Wejherowie jest sposobem na jej kampanię wyborczą? – mówił Spychalski.
– Pytanie, czy wulgarne okrzyki to jest to nowe otwarcie PO po zmianie przewodniczącego partii? Czy to jest ta zapowiadana zmiana w komunikacji? – dodał polityk.
Czytaj też:
Terlecki: Ordynarne chamstwo podoba się Kidawie-Błońskiej
Czytaj też:
Nowacka do Szydło: Panią też odpowiedzialność czeka