Gowin: Pierwszy termin to sierpień
  • Marcin MakowskiAutor:Marcin Makowski

Gowin: Pierwszy termin to sierpień

Dodano: 
Jarosław Gowin
Jarosław Gowin Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
– Dla jasności: jestem zwolennikiem przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych, ale po starannym ich przygotowaniu. Pierwszy realny termin to sierpień – tłumaczy lider Porozumienia, Jarosław Gowin w rozmowie z Marcinem Makowskim.

Marcin Makowski: Pogłoski o pana politycznej śmierci są mocno przesadzone?

Jarosław Gowin: Wiem, że składanie dymisji przez wicepremiera nie jest rzeczą standardową. Ale tak jak powiedziałem zaraz po niej – to nie był tylko gest moralny, lecz także element planu politycznego.

Tylko czy do pana planu politycznego – bo o nim rozmawialiśmy w grudniu – od początku należało wystąpienie z rządu, a de facto wycofanie się z aktywnej polityki pierwszoplanowej?

Epidemia wszystko zmieniła. Dawne plany, nie tylko moje, lecz także zapewne wszystkich polityków na świecie, wzięły w łeb. Natomiast to, że zrezygnowałem z zasiadania w Radzie Ministrów, nie oznacza wycofania się z aktywności, którą pan nazywa „polityką pierwszoplanową”. Pozostaję liderem jednej z trzech partii współrządzących Polską. Tydzień po tygodniu będę przedstawiał kolejne propozycje walki z epidemią i „rozmrażania” gospodarki.

Czytaj też:
Piecha: Nie wierzę w lek na koronawirusa. Bezpieczne są tylko wybory korespondencyjne

Czytaj też:
Premier wydał Poczcie Polskiej polecenie ws. wyborów

Więcej możesz przeczytać w 17/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także