Sędzia Przyłębska: Nie ma czegoś takiego, jak stan wyższej konieczności

Sędzia Przyłębska: Nie ma czegoś takiego, jak stan wyższej konieczności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Julia Przyłębska
Julia Przyłębska Źródło:YouTube / Fakty RMF FM
Nie ma czegoś takiego, proszę państwa. Nie ma czegoś takiego, jak stan wyższej konieczności. Są procedury i te procedury trzeba przestrzegać – podkreśliła sędzia Julia Przyłębska odnosząc się do wczorajszych tłumaczeń prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego.

Trybunał Konstytucyjny w pięcioosobowym składzie orzekł wczoraj, że zakwestionowane przepisy ws. wyboru prezesa TK są zgodne z Konstytucją. Wcześniej grupa sędziów zablokowała rozpoczęcie posiedzenia, ze względu na niedopuszczenie do orzekania trójki sędziów wybranych w obecnej kadencji Sejmu. Do wczorajszego zamieszania odniosła się na antenie RMF FM sędzia Julia Przyłębska.

Zapytana, czy wczorajsza postawa sędziów była rodzajem buntu wobec prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, Przyłębska odparła, że absolutnie nie. – Dlatego ja wczoraj tak trochę emocjonalnie powiedziałam, że to nie jest pucz. Nastąpił taki moment, jak chodzi o regulacje prawne, że nie mogliśmy już wyjść na salę rozpraw. Ja powiem tylko krótko. Wyobraźcie sobie państwo taką sytuację w sądzie powszechnym, że w sądzie nie ma możliwości stworzenia 3-osbowego składu do jakiejś sprawy i przewodniczący wydziału mówi: wyznaczę dwuosobowy - wprawdzie kodeks mówi trzy osoby - ale wyznaczę dwóch sędziów. Czy sędzia sądu powszechnego wyszedłby i orzekał, mimo że te sprawę orzeka się w składzie trzyosobowym – tłumaczyła sędzia.

Pytana o tłumaczenie prof. Rzeplińskiego, że kierował się stanem wyższej konieczności, podkreśliła, że czegoś takiego nie ma. Dodała, że są jedynie procedury, których należy przestrzegać.

– Za wczorajszą sytuację odpowiada prezes Rzepliński, który pomimo naszej prośby o uzupełnienie składu nie zgodził się i uznał, że ten skład nie ma być uzupełniony – oceniła. W ocenie sędzi Przyłębskiej Trybunał dopuścił się wczoraj złamania prawa.

Na pytanie, czy jest szansa na kompromis w tej sprawie, sędzia stwierdziła, że nie należy rozpatrywać tego w kategorii kompromisu, ale raczej nadejścia momentu, w którym sędziowie będą mogli normalnie wykonywać swoją pracę. – Myślę, że on nastąpi wkrótce. O szczegółach nie chciałabym tutaj mówić, jest za mało czasu, ale ja widzę taką perspektywę – podkreśliła


Źródło: RMF 24
Czytaj także