W środę wieczorem TVP wyemitowała dokument opowiadający o popularnym trójmiejskim klubie nocnym i działającej w nim siatce pedofili. W filmie opisano kulisy działania Krystiana W. pseudonim "Krystek", określanego przez media "łowcą nastolatek".
Autor dokumentu Sylwester Latkowski miał być w czwartek rano gościem Radia Zet i Beaty Lubeckiej. Ponieważ do wywiadu nie doszło, dziennikarz zarzucił rozgłośni cenzurę.
"Kiedy o 8:30 usłyszycie w Radiu Zet, że były problemy techniczne w połączeniu ze mną. Odpowiadam: zawsze można włączyć telefon na głośnomówiący i przystawić mikrofon. Rozumiem, że w ten sposób wygląda «wolność mediów». Zdejmowanie z anteny pod pretekstem jest cenzurą" – napisał Latkowski.
Na wpis dziennikarza odpowiedziała rozgłośnia. "Szanowny Panie Redaktorze! Twierdzenie jej wysoce niesprawiedliwe. Nie po to zapraszaliśmy Pana z wyprzedzeniem, żeby potem Pana cenzurować. To absurd. Z poważaniem" – napisano na profilu Gość Radia Zet na Twitterze.
W oświadczeniu opublikowanym przez redaktora naczelnego Radia Zet Michała Celeda i prowadzącą audycję Beatę Lubecką czytamy m.in., że wywiadu nie udało się zrealizować z powodu problemów technicznych. "Twierdzenie, że został on zdjęty z anteny jest kłamstwem" – podkreślają dziennikarze stacji.
Emisja filmu "Nic się nie stało" wywołała lawinę komentarzy. Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik zapowiedział, że w Prokuraturze Krajowej powstanie specjalny zespół śledczych do zbadania wątków pokazanych w dokumencie Latkowskiego.