Nie milkną echa afery, jaką wywołało zdjęcie z listy przebojów Trójki piosenki Kazika Staszewskiego pt. "Twój ból jest lepszy niż mój". Gdy utwór zajął głosami słuchaczy pierwsze miejsce w notowaniu, nagle całą listę anulowano. Usunięto także artykuł informujący o utworze Kazika. Po fali krytyki dyrekcja Trójki wydała oświadczenie, że piosenka trafiła na listę wbrew regulaminowi. W kolejnym oświadczeniu poinformowano, że lista została zmanipulowana i konieczne było jej anulowanie. Później jednak ujawniono SMS-y wysłane przez władze Trójki do dziennikarzy, by "dopilnowali", aby piosenka Kazika nie znalazła się zbyt wysoko na liście i nie była eksponowana. Z rozgłośni masowo odchodzili dziennikarze, w tym Marek Niedźwiecki.
25 maja z funkcji dyrektora rozgłośni odwołany został Tomasz Kowalczewski. Jego miejsce zajął Kuba Strzyczkowski. W ostatnim wywiadzie dla radiowej "Trójki" jej nowy szef odniósł się do całego zamieszania. Pytany o wezwanie do przeprosin jakie wobec Polskiego Radia wystosował Marek Niedźwiecki, doparł: "Uważam, że jego dobra osobiste zostały naruszone, podobnie Bartka Gila i Haliny Wachowskiej". Jak podkreślił, po stronie dziennikarza nie było "żadnych niewłaściwych działań". – Bardzo przepraszam pana Marka Niedźwieckiego za zaistniałą sytuację – dodał.
Czy takie przeprosiny wystarczą? Na to pytanie w rozmowie z "Rzeczpospolitą" odpowiedział pełnomocnik dziennikarza. Jak podkreślił, oświadczenie Strzyczkowskiego to "istotny gest", jednak to nie wystarczy.
– Oczekujemy jednak wciąż przeprosin ze strony Polskiego Radia, pana Tomasza Kowalczewskiego, pani Agnieszki Kamińskiej oraz Telewizji Polskiej – oświadczył mec. Maciej Ślusarek. – Nie widzimy przestrzeni na to, by przechodzić do porządku dziennego nad celowym szkalowaniem i szerzeniem nieprawdziwych informacji – dodał i poinformował, że jeśli oczekiwane przeprosiny nie nastąpią, do sądu zostanie złożony pozew o ochronę dóbr osobistych.
Czytaj też:
Zmiany w TVP. Marzena Paczuska rezygnujeCzytaj też:
Tusk cytuje Orwella. "Polityczny błazen przebrał się w szaty moralisty"