Po śmierci papieża Franciszka. Egzotyczny sojusz na rzecz dziwnej wielkości
  • Paweł LisickiAutor:Paweł Lisicki

Po śmierci papieża Franciszka. Egzotyczny sojusz na rzecz dziwnej wielkości

Dodano: 
Trumna z ciałem papieża Franciszka w Bazylice św. Piotra
Trumna z ciałem papieża Franciszka w Bazylice św. Piotra Źródło: PAP/EPA
Śmierć papieża Franciszka i jego wczorajszy pogrzeb wywołały, muszę przyznać, dość osobliwe reakcje. Co ciekawe okazało się, że wśród tych, którzy dostrzegają wielkość i znaczenie minionego pontyfikatu wystąpiły siły, które do tej pory, mogło się wydawać, stały po przeciwnej stronie barykady.

Najwyraźniej cuda się zdarzają i z tym chyba mieliśmy do czynienia. Bo jak inaczej nazwać sytuację, w której zmarłego biskupa Rzymu chwalą jednocześnie włoscy masoni, hiszpańscy socjaliści i polski Sejm, a w nim wszyscy niemal posłowie prawicy?

Według włoskich wolnomularzy społeczna nauka wyrażona w papieskiej encyklice Fratelii Tutti „głęboko rezonuje z zasadami wolnomularstwa”. W specjalnym oświadczeniu przeczytałem: „Wielka Loża Włoch (…) przyłącza się do powszechnej żałoby z powodu śmierci papieża Franciszka, duszpasterza, który poprzez swoje nauczanie i życie ucieleśniał wartości braterstwa, pokory i dążenia do uniwersalnego humanizmu” – napisał Luciano Romoli, Wielki Mistrz Wielkiej Loży Włoch ALAM (Antichi Liberi e Accettati Muratori). W ocenie Romoliego, pochodzący z „końca świata” Jorge Mario Bergoglio był w stanie zmienić Kościół, „przywracając rewolucyjne nauki św. Franciszka z Asyżu współczesności”. Romoli pochwalił „pracę” Franciszka jako „głęboko rezonującą z zasadami masonerii”. W tym kontekście wymienił służbę w imieniu „podstawowych idei wolnomularstwa” takich jak: wolność, równość i braterstwo. Wspaniale wręcz, chciałoby się zawołać i gdyby opierać się na tym komunikacie, wyszłoby na to, że papież w pełni realizował idee masonerii.

W podobnym duchu wypowiedzieli się hiszpańscy socjaliści. W ogóle Hiszpania to pierwszy kraj, który ogłosił żałobę narodową po śmierci Franciszka i to trzydniową. Minister rządu socjalistów Pedro Sáncheza, Félix Bolaños stwierdził, że papież walczył z nierównościami, niesprawiedliwością i zmianami klimatycznymi oraz wykazywał troskę o wszystkich ludzi „znajdujących się na peryferiach”. Warto zauważyć, że hiszpańscy socjaliści są zadeklarowanymi antyklerykałami i przeciwnikami doktryny Kościoła (przynajmniej tego, co za taką do pewnego momentu uchodziło). A teraz? „Franciszek poświęcił swoje życie słabym, tym, którzy nic nie mają, tym, którzy wszystkiego potrzebują” – mówił minister Bolaños. „Był papieżem, który zawsze bronił pokoju i opowiadał się za dialogiem oraz dyplomacją w każdym konflikcie” – oświadczył minister, który w czasie przemówienia miał na sobie czarny krawat na znak żałoby. Bolaños przypomniał dwie encykliki Franciszka, w których papież powiązał „godność człowieka” z „walką o równość”. Wspominał walkę przywódcy Kościoła o prawa migrantów, a także jego zaangażowanie w rozwiązanie konfliktów między innymi w Ukrainie i Palestynie. Félix Bolaños podkreślił, że dziedzictwo papieża będzie trwać wiecznie, a Kościół „musi kontynuować drogę Franciszka”. „Zmarł dobry człowiek. Zmarł wielki papież” – podsumował Bolaños w imieniu rządu.

Teraz uchwała polskiego Sejmu. „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, wyrażając głęboki żal wobec odejścia Ojca Świętego Franciszka, oddaje hołd Jemu i Jego posłudze, w której kierował się pokorą i skromnością” – czytamy w uchwale. Dokument nie został przyjęty w trybie aklamacji, odbyło się zwykłe głosowanie. Uchwała uzyskała poparcie 392 posłów, żaden nie był przeciw, trzech posłów się wstrzymało – wszyscy to przedstawiciele Konfederacji (Krzysztof Bosak, Grzegorz Płaczek i Witold Tumanowicz).

Posłowie napisali, że papież Franciszek pozostanie w ich pamięci jako „orędownik ubogich, głosiciel Ewangelii oraz człowiek miłosierdzia”. „Jego wielka miłość do słabych, potrzebujących i uciśnionych, ofiar konfliktów zbrojnych i uchodźców, jak również przekonanie o konieczności zachowania harmonii i sprawiedliwości między ludźmi, troski o przyrodę i dziedzictwo naturalne całego świata wpisały się w trwały dorobek Kościoła" – głosi uchwała.

„Nauczanie Ojca Świętego Franciszka, przepełnione troską o godność każdego człowieka, było kontynuacją wielkiego dziedzictwa św. Jana Pawła II — Papieża Polaka, który głosił niezbywalne wartości człowieczeństwa, wolności i solidarności, głęboko zakorzenione w chrześcijańskich tradycjach Narodu Polskiego” – napisano w uchwale.

Cóż, zbierając te wszystkie głosy, a mógłbym ich przytoczyć nieskończenie więcej, jednego można być pewnym, że jest to wręcz kwintesencja hipokryzji i nieszczerości. Trudno w dziejach znaleźć papieża, który podobnie jak Franciszek, systematycznie niszczyłby nauczanie katolickie i to praktycznie we wszystkich możliwych obszarach. Nie zamierzam pisać na ten temat osobnego, długiego tekstu. Przytoczę tylko kilka różnych moich wcześniejszych wypowiedzi. Pokazywałem, że słowa Franciszka oznaczają zerwanie z Tradycją Kościoła, ze zdrowym rozsądkiem i naturalnym rozumem. We wszystkich tych punktach zmarły papież głosił lewacką ideologię, czyniąc z Kościoła coś, co może przypominać jedną z agend ONZ. Powiedzmy byłaby to agenda ds. religijnego zrównoważonego rozwoju i rozmaitości. Tym, którzy chcieliby lepiej zrozumieć miejsce Franciszka w historii Kościoła polecam albo moją powieść, „Epoka Antychrysta” albo zbiór esejów „Imperium Sodomy”.


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: DoRzeczy.pl
Księgarnia Do RzeczyKsiążki Pawła Lisickiego
można kupić w Księgarni Do RzeczyZapraszamy
Czytaj także