Lider ruchu Kukiz'15 był pytany, na kogo zagłosuje w drugiej turze wyborów prezydenckich.
– Nie wiem, czy generalnie w Polsce proces wyborczy jest tak ważny, bo przypomina mi to troszeczkę taki mem, który widziałem swego czasu, gdzie napisane było: głosowanie na Platformę albo na PiS z liczeniem na to, że coś się zmieni, jest tym samym co oglądanie po raz dziesiąty filmu "Titanic" z nadzieją, że tym razem nie zatonie. To mniej więcej tak wygląda – ocenił.
Kukiz powiedział, że zarówno Andrzejowi Dudzie, jak i Rafałowi Trzaskowskiemu zadał pytania o pięć swoich postulatów: wprowadzenie dnia referendalnego raz w roku i weto ludowe, JOW-y, wprowadzenie instytucji sędziów pokoju, zakaz wprowadzania nowych podatków bez referendum i stosunek kandydatów do systemu prezydenckiego.
Tłumaczył, że w nocy dostał odpowiedzi od obu kandydatów, ale jeszcze nie zdążył się z nimi zapoznać. – Gdybym nie dostał tych pism, to z całą pewnością poszedłbym do urny i zagłosował na obu i w ten sposób pokazał swoją opinię o PiS i o tym całym podziale – stwierdził Kukiz.
– Przeglądając pobieżnie te dwie odpowiedzi, widzę, że jakaś reakcja na te postulaty, zauważenie tych postulatów jest. Więc bez względu na to, który z tych panów zostanie prezydentem, będę mógł publicznie kontrolować, czy oni rzeczywiście chcą te postulaty realizować – powiedział.
Czytaj też:
To będzie pierwsza decyzja Trzaskowskiego jako prezydenta