W maseczce czy bez? Jedni zakrywają usta i nos w przekonaniu, że chronią siebie i osoby wokół. Inni bardziej w obawie przed mandatem. Jak jednak wynika z decyzji Sądu Rejonowego w Kościanie (woj. wielkopolskie), uszczuplenia portfela obawiać się nie musimy. Sąd ten rozpatrzył sprawę mieszkańca gminy Czempiń, który jechał rowerem bez maski w okresie, kiedy wprowadzono obowiązek zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej. Zatrzymany przez policję nie przyjął mandatu, więc sprawa trafiła do sądu. Ten odmówił wszczęcia postępowania, bo uznał, że nakaz noszenia maseczek został wprowadzony z naruszeniem konstytucji. Rząd bowiem wydał w tej sprawie rozporządzenie, a powinien to zrobić w drodze ustawy. Czy stanowisko sądu w Kościanie sprawi, że Polacy maseczki odłożą w kąt? Na razie nic na to nie wskazuje.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.