Odnalazł się list ks. Isakowicza-Zaleskiego do kard. Dziwisza

Odnalazł się list ks. Isakowicza-Zaleskiego do kard. Dziwisza

Dodano: 
Kard. Stanisław Dziwisz
Kard. Stanisław Dziwisz Źródło: PAP/Stanisław Rozpędzik
W krakowskiej kurii odnalazł się list ws. ofiary pedofilii, który przed laty wysłał do ówczesnego metropolity Stanisława Dziwisza ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Kardynał do tej pory przekonywał, że takie pismo nigdy do niego nie dotarło.

Chodzi o list, który w 2012 roku ks. Isakowicz-Zaleski przekazał kard. Dziwiszowi. Była w nim opisana sprawa wykorzystywanego seksualnie Janusza Szymika.

25 listopada na stronie internetowej Instytutu Ordo Iuris ukazał się tekst zatytułowany "Raport McCarricka – Komentarz do »sensacyjnych« zarzutów medialnych wobec Kardynała Dziwisza". Jego autorem jest dr Michał Skwarzyński z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W artykule znajduje się kluczowa informacja dotycząca istnienia listu autorstwa ks. Isakowicza-Zaleskiego i zarejestrowania go w archiwum krakowskiej kurii.

"Ksiądz Isakowicz-Zaleski w materialne prasowym podaje, że «21 kwietnia 2012 r. przyjechałem do krakowskiej kurii i wręczyłem do rąk własnych kard. Dziwiszowi dokumenty». Jest to błędna data. [...] Po to archiwizuje się materiały, aby móc je wykorzystać w odpowiedzi na pytania. Pytanie jednak musi zawierać prawidłowe dane, inaczej pozoruje się sytuację, aby budować narrację o tym, że Kardynał coś ukrywa. Nie jest to jedyny podobny »przypadek« w sprawie abpa Stanisława Kardynała Dziwisza. Ksiądz Isakowicz-Zaleski w swoim blogu wskazał ten list, ale ma on datę 24 kwietnia 2012 r. i rzeczywiście po tej dacie taki list jest zarejestrowany w archiwum Kurii Krakowskiej" – czytamy.

Jak pisze dalej dr Skwarzyński "z rozmowy z abp. Stanisławem Kardynałem Dziwiszem wiem, że po odnalezieniu listu przypomniał on sobie tę sytuację, ale list ks. Isakowicza-Zaleskiego zawierał szereg punktów dotyczących księży krakowskich i to interesowało Kardynała, jako kwestie podlegające władzy tego biskupa". "Sprawa księdza sąsiedniej diecezji została przekazana właściwemu Biskupowi, co jest oczywiste, że tego typu sprawy przekazuje się organowi właściwemu. Kardynał jednak wprost wskazał, że «jako metropolita krakowski nie miałbym uprawnień do zajęcia się sprawą»" – napisano w tekście.

W głośnym wywiadzie dla TVN24 kard. Stanisław Dziwisz był pytany m.in. o molestowanego w latach 80. Janusza Szymika, który wobec braku reakcji biskupa zwrócił się o pomoc do ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Kard. Dziwisz stwierdził, że nie przypomina sobie rozmowy na ten temat z księdzem. Zwrócił też uwagę, że ta sprawa nie należała do niego, lecz ówczesnego ordynariusza bielsko-żywieckiego bp. Tadeusza Rokoczego.

Czytaj też:
Ks. Isakowicz-Zaleski odpowiada na słowa kard. Dziwisza

Źródło: Ordo Iuris / TVN24 / Onet
Czytaj także