Polityk był pytany o przedstawione w reportażu TVN24 niejasności wokół finansów Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, którego szefem jest Robert Bąkiewicz, organizator marszów 11 listopada w Warszawie.
– Wszystkie organizacje powinny być na tyle transparentne, na ile wymagają tego przepisy prawa. Jeżeli chcą być bardziej transparentne, to mają do tego prawo, ale nie mają takiego obowiązku – ocenił Bosak.
Dodał, że nie oglądał materiału wyemitowanego w programie "Czarny na białym". Stwierdził również, że dziennikarze powinni zwrócić się z pytaniami do stowarzyszenia.
Na uwagę reportera TVN24, że wywodzi się z tego samego środowiska co Bąkiewicz i pojawiał się z nim na wspólnych wydarzeniach, Bosak odparł: – Pokazuje się na wydarzeniach społecznych z bardzo różnymi osobami.
– Tutaj, w Sejmie, pojawiam się z 460 posłami, z którymi dzielą mnie zaangażowanie, dzielą mnie poglądy, ale jesteśmy na wspólnych wydarzeniach. To nie znaczy, że biorę odpowiedzialność za wszystko, co robią inne osoby – powiedział polityk.
Czytaj też:
Dziś ważna rocznica dla Wałęsy. Postanowił o niej przypomnieć