Szczerski ocenił, że w dłuższej perspektywie cenzura mediów społecznościowych doprowadzi do spadku ich popularności.
– Jeśli będzie tak, że media społecznościowe staną się kolejną bańką lewicowo-liberalną, nie dowiemy się, co myślą ludzie myślący inaczej, to one stracą swoją atrakcyjność. Wcześniej czy później powstanie konkurencja – powiedział na antenie radiowej "Trójki".
Polityk wskazuje także, że dramatyczne wydarzenia z Waszyngtonu z początku stycznia nie powinny zaciemnić całej prezydentury ustępującego Donalda Trumpa.
– Czym innym jest ocena bardzo krytyczna tego, co wydarzyło się na Kapitolu 6 stycznia, czym innym jest ocena na chłodno, obiektywna dorobku prezydenta Trumpa i całej jego kadencji – stwierdził.
Nowo powołany pełnomocnik do spraw utworzenia Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej powiedział także, że "nie powinniśmy ulegać narracji, że to oznacza głęboką słabość Ameryki".
– To dla nas jest niekorzystne, żeby dać się namówić do frontalnego krytykowania USA jako państwa słabego czy upadłego. To jest po prostu niebezpieczne – ocenił.
Odnosząc się do przyszłej prezydentury Joe Bidena, Szczerski stwierdził, że jest on "przychylnie nastawiony do UE".
– Joe Biden jest dużo bardziej przychylnie do UE nastawiony, natomiast Europa jest już inna niż w czasach, gdy był wiceprezydentem. To będzie dużo bardziej zniuansowane niż prosty powrót do polityki z czasów Baracka Obamy – powiedział.
– Będziemy oczekiwać na priorytety administracji Joe Bidena. Jest możliwe, że w pierwszym okresie skupi się bardzo wyraźnie na kwestiach wewnętrznych i może być mniej aktywny na forum międzynarodowym – dodał.
Czytaj też:
"Taśmy Amber Gold". Nowy dokument Latkowskiego już dzisiaj w TVPCzytaj też:
Pan towarzysz Leszek