– Platforma no przynajmniej te dwie ostatnie tury wyborcze, czyli wybory w 2019 i 2020 roku mogła wygrać i nie wygrała. Ja się umówiłam, w każdym razie jednostronnie z kolegami z PO, że wszystkie słowa krytyki kierowałem do wewnątrz i moi koledzy wiedzą, jakie to były słowa, wiedzą dokładnie, co krytykowałam, ale staram się tej krytyki nie wynosić na zewnątrz. Poza tym że mówię, że Platforma zakleszczyła się w tej swojej relacji z PiS-em, staram się nie krytykować wewnętrznych spraw PO – powiedziała Mucha w programie "Fakty po faktach".
Posłanka uważa, że "Platforma straciła moc wygrywania wyborów". – Dlatego, że jestem czy byłam w Platformie od jakiegoś czasu w wewnętrznej opcji albo wręcz outsiderką i trzeba było po prostu podjąć decyzję. Albo wyjść z polityki, bo to też rozważałam, albo zaangażować się w projekt, w który będę wierzyła i będę wierzyła w to, że to jest projekt, który wygra – podkreśliła Joanna Mucha.
– Chcę poza tym, że uważam, że PiS robi różne złe rzeczy, oczywiście nie wierzę tej partii, to chcę przedstawić alternatywę. Bo z populistami nie wygrywa się krytykanctwem. Z populistami wygrywa się tylko i wyłącznie przedstawiając alternatywną wizję rzeczywistości i jestem głęboko przekonana o tym, że te kolejne wybory za 3 lata, może wcześniej, to będą wybory o nadziei. A żeby dawać nadzieję, trzeba pokazać wizję, . To, o co walczymy, jakiej Polski chcemy – wskazywała Joanna Mucha.
Czytaj też:
Ekspert: Przejście Muchy dla Hołowni balastem, ale i szansą na zastąpienie POCzytaj też:
Wkrótce rozpad PO? Zdrojewski: Należy się spodziewać kilku odejść