– Wychodzimy z założenia, że obowiązkiem poważnych polityków jest dokładne przedyskutowanie Krajowego Planu Odbudowy i wybranie najlepszych rozwiązań. To jest racja stanu, która powinna być rozpatrywana ponad podziałami politycznymi. Niestety, jak widzimy, tak nie jest. Nie rozumiem, dlaczego kluby opozycyjne nie mówią w tej sprawie jednym głosem i nie zwarły szeregów. Każdy gra swoją melodię. To jest dla mnie dość nieodpowiedzialne – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w radiu Tok FM.
– Zebranie w szeregach opozycji przez PiS choćby głosów Lewicy daje już ratyfikację bez jakichkolwiek konsultacji. Uważam, że kluby opozycyjne dały się rozegrać Prawu i Sprawiedliwości, nie współpracując ze sobą. To jest po prostu nieodpowiedzialne. Nam też zależy na istotnych zmianach w KPO, o których mówimy od paru dni – dodała posłanka Polski 2050.
Krajowy Plan Odbudowy wielką szansą Polski
Do końca kwietnia Polska musi przedstawić Komisji Europejskiej projekt KPO.
Największą częścią Funduszu Odbudowy jest Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF - Recovery and Resilience Facility). Fundusz składa się też z mniejszych programów. Obecnie Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej pracuje nad przygotowaniem Krajowego Planu Odbudowy (KPO), który będzie podstawą do sięgnięcia po pieniądze z Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności.
Pieniądze z Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności chcemy przeznaczyć na prorozwojowe inwestycje. W praktyce oznacza to wsparcie dla obszarów: transformacja cyfrowa, odporność i konkurencyjność gospodarki, energia i zmniejszenie energochłonności, transformacja cyfrowa, dostępność i jakość systemu ochrony zdrowia, zielona i inteligentna mobilność. To również pieniądze na inwestycje infrastrukturalne, na przykład kolej i drogi.
Czytaj też:
Kowalski ostro o Czarzastym: Zero zdziwienia, że były członek PZPR...