Przypomnijmy, że 28 października na wniosek Niemiec KE umożliwiła rosyjskiemu Gazpromowi wykorzystanie w 80 proc. gazociągu OPAL, lądowej odnogi Nord Streamu. Za zgodą Brukseli surowiec zaczął być pompowany wzdłuż polskiej granicy aż do Czech i Słowacji, omijając Polskę, Ukrainę i inne naturalne kraje tranzytowe.
Zastrzeżenia PGNiG
Jednocześnie PGNiG Supply & Trading GmbH zaskarżyła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej decyzję Komisji Europejskiej zwalniającą gazociąg OPAL z obowiązku stosowania zasady dostępu strony trzeciej. PGNiG Supply & Trading złożyło jednocześnie do Trybunału wniosek o pilne wstrzymanie wykonania decyzji wydanej przez Komisję Europejską.
Przed podjęciem odpowiednich kroków prawnych PGNiG SA apelowało do Komisji Europejskiej o upublicznienie decyzji w sprawie gazociągu OPAL z 28 października 2016 r. Nie zrobiono tego jednak do dnia dzisiejszego. Komisja tłumaczy się koniecznością oczyszczenia go z wrażliwej informacji handlowej.
Czytaj też:
14 zarzutów wobec Komisji Europejskiej ws. gazociągu OPAL
Realizacja decyzji KE
Niemiecki operator gazociągu OPAL wprowadził jednak w życie instrukcję na podstawie decyzji Komisji Europejskiej oraz poinformował, że Gazprom zwiększył wykorzystanie magistrali do 81 proc.
Orzeczenie TSUE
Orzeczenie TSUE oznacza, że w teorii wykonanie decyzji KE, które miało wejść w życie 1 stycznia, a faktycznie jest realizowane już teraz, zostanie zawieszone do czasu rozstrzygnięcia sporu, na czym zależało Polakom.