Posłowie Konfederacji od dawna sprzeciwiają się rządowym restrykcjom wprowadzonym w związku z pandemią koronawirusa. Politycy nie kryją się ze swoimi poglądami. Często można spotkać ich bez maseczek na twarzach.
Po raz kolejny zamanifestowali swoje poglądy w piątek na konferencji prasowej. Politycy Konfederacji stawili się na briefingu bez maseczek. W odpowiedzi dźwiękowcy oraz operatorzy opuścili briefing. Posłowie musieli przemawiać do kamer, przy kórych nikt nie stał. Nie włączono również dodatkowych lamp, które powinny oświetlać twarze polityków.
"Tu trwa bojkot"
Konferencja była poświęcona Funduszowi Odbudowy. Obecni na briefingu byli Janusz Korwin-Mikke, Dobromir Sośnierz, Krzysztof Bosak i Robert Winnicki Politycy przekonywali, że głosowanie nad ratyfikacją funduszu powinno odbyć się większością kwalifikowaną 2/3 głosów.
Politycy zagrozili, że jeżeli Fundusz zostanie przyjęty zwyczajną liczbą głosów, to zaczną zbierać podpisy pod wnioskiem o postawienie przed Trybunałem Stanu marszałek Sejmu i premiera. – Konieczność większości 2/3 jasno wynika z artykułu 19 konstytucji o przekazaniu kompetencji państwa organizacjom międzynarodowym. Kompetencja nakładania podatków, kompetencja zaciągania zadłużania dotychczas przynależały do naszego rządu – przekonywał Krzysztof Bosak.
Pod koniec konferencji Dobromir Sośnierz zwrócił się do nieobecnych dziennikarzy, czy mają jakieś pytania. – Tym którzy oglądają nas w internecie wyjaśniam, że tutaj trwa bojkot Konfederacji – stwierdził polityk.
Czytaj też:
Bosak o Funduszu Odbudowy: Proces dalszego transferu władzy do BrukseliCzytaj też:
Siarkowska: Publicznie sprzeciwiam się segregacji sanitarnej