Orange Polska automatycznie przedłużała umowy zawierane z konsumentami o kolejny czas oznaczony, o ile konsument nie podjął żadnych działań przed zakończeniem obowiązującego kontraktu. Sytuacja dotyczyła Neostrady, umowy na którą przedłużane były co 6 miesięcy, a także pozostałych usług stacjonarnych, prolongowanych o 12 lub 24 miesiące. Jednocześnie, eśli konsument wypowiedział umowę przed upływem czasu określonego umową, Orange naliczał mu wysoką karę.
– Przedłużenie umowy przez abonenta na kolejny czas oznaczony powinno być świadomie i swobodnie przez niego wybierane. Dlatego telekom powinienjasno i rzetelnie poinformować konsumenta o możliwościach przedłużenia kontraktu – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Firmie zarzucano również, że w sposób nieprecyzyjny informowała swoich klientów o zbliżającym się terminie rozwiązania dotychczasowej umowy, bez wskazywania, że w istocie następuje jej odnowienie na zasadach ostatniego obowiązującego kontraktu.
Praktyki zgłoszone do UOKiK-u jako nieuczciwe przez rzeczników konsumentów i samych konsumentów korzystających z usług firmy trwały co najmniej od listopada 2010 roku. Ze względu na znaczny obszar działania oraz okres trwania zaskarżonych działań zdecydowały o wysokości kary.
Rekompensata publiczna wobec konsumentów dotkniętych skutkami niedozwolonej praktyki ma polegać na zwrocie byłym abonentom opłat za przedterminowe rozwiązanie automatycznie przedłużonej umowy. Aktualni abonenci mają zyskać możliwość wypowiedzenia umów przedłużonych w taki sposób bez żadnych ukrytych skutków. Orange Polska będzie informować o tym klientów listownie, a także na swojej stronie internetowej.