Gazeta napisała, że w rozmowie z premier Beatą Szydło Andrzej Duda miał zażądać odwołania szefa MON.
– Lepiej późno niż wcale. Jeżeli prezydent Duda po blisko dwóch latach zorientował się, że Macierewicz szkodzi armii i polskiemu bezpieczeństwu, to dobrze, że oczekuje natychmiastowej dymisji. My mówiliśmy o tym jeszcze przed wyborami – powiedział Schetyna na konferencji prasowej.
Według szefa Platformy obecność Antoniego Macierewicza w Ministerstwie Obrony Narodowej jest "niebezpieczna". – Mówiliśmy o tym przed wyborami i mówimy codziennie po wyborach, widząc jego aktywność – dodał.
W ostatnim czasie media rozpisują się na temat konfliktu na linii MON – Pałac Prezydencki. Według różnych doniesień Andrzej Duda nie godzi się m.in. na proponowaną przez ministerstwo obrony reformę dowodzenia armią. 15 sierpnia, podczas święta Wojska Polskiego, prezydent wstrzymał nominacje generalskie i admiralskie.
Wcześniej pod lupą Służby Kontrwywiadu Wojskowego, którą nadzoruje szef MON, znalazł się pracujący w BBN generał Jarosław Kraszewski, jeden z najbliższych doradców wojskowych Andrzeja Dudy. To właśnie Kraszewski miał zakwestionować awanse wojskowe proponowane przez ministra obrony.
Czytaj też:
Andrzej Duda chciał dymisji szefa MON? "W PiS nikt w to nie wierzy"