"W ciągu najbliższych kilku tygodni NIK przeprowadzi kontrolę doraźną w MSZ w sprawie informacji, jakie pojawiły się w kontekście tzw. afery wizowej" – przekazała w czwartek na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter) Najwyższa Izba Kontroli.
Sprawę skomentował także prezes NIK Marian Banaś. "Jestem bardzo ciekawy, co dokładnie wykaże ta kontrola. Biorąc pod uwagę dzisiejsze informacje podawane przez media, możemy być świadkami jednej z największych afer w najnowszej historii Polski" – napisał.
Afera wizowa. Prokuratura reaguje
31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jak wyjaśniło MSZ, powodem był "brak satysfakcjonującej współpracy". Wawrzyk stracił także miejsce na liście wyborczej PiS. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", dymisja Wawrzyka miała związek z korupcyjnym śledztwem dot. nadużyć przy wydawaniu wiz dla obcokrajowców z krajów azjatyckich.
Według najnowszych doniesień portalu Onet.pl, Wawrzyk miał wymuszać na polskich dyplomatach wydawanie wiz wskazanym przez niego imigrantom z Indii. Ściągani Hindusi udawali ekipy filmowe z Bollywood, płacąc nawet 50 tys. dolarów. Ich celem było dostanie się do USA.
Przedstawiciel prokuratury poinformował w czwartek, że jak dotąd przedstawiono zarzuty siedmiu osobom, natomiast wobec trzech osób stosowane jest tymczasowe aresztowanie. Zarzuty dot. czynów z artykułu 230 i 230 A paragraf 1 Kodeksu karnego.
Śledztwo wszczęto 7 marca na podstawie materiałów przekazanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Sprawa dot. płatnej protekcji przy przyspieszaniu procedur wizowych w stosunku do kilkuset wniosków wizowych. Pierwsze sygnały dot. nieprawidłowości przy wydawaniu niektórych wiz dotarły do CBA w lipcu ubiegłego roku.
Czytaj też:
Spięcie w studiu Radia Zet. "Teraz to mnie pan obraził"Czytaj też:
Prezydent Duda zabrał głos w sprawie afery wizowej