W mieszkaniu budynku wielorodzinnego w Piechowicach na Dolnym Śląsku wybuchł pożar, w którym zginęło troje dzieci – informuje RMF FM.
Dziećmi zajmował się dziadek, który zasnął w innym pokoju. Strażakom udało się go uratować. Z kolei dzieci (w wieku cztery, sześć i osiem lat) prawdopodobnie próbowały się wydostać z pomieszczenia, informuje RMF FM, Radosław Fijoł, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.
Z powodu drastycznego widoku po pożarze, policjanci i strażacy zostaną objęci pomocą psychologiczną.
Przyczyny tragedii nie są jeszcze znane. Na miejscu pracują policja oraz prokurator.
Źródło: RMF 24