Europoseł PiS Ryszard Czarnecki został odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Jego miejsce zajmie najprawdopodobniej inny europoseł PiS. Głosowanie ws. Czarneckiego było tajne. Za głosowało 447 europosłów, a przeciw 196 głosów.
Jak podkreślali na konferencji politycy PiS, decyzja większości europosłów tworzy niebezpieczny precedens, kiedy PE karze polityka za wypowiedzi padające wewnątrz własnego kraju. – PE po raz pierwszy zdecydował o odwołaniu polityka przez spór z innym politykiem – tłumaczył prof. Ryszard Legutko.
– Dzisiejsza sytuacja jest dowodem na podwójne standardy, które obowiązują w Parlamencie Europejskim – dodała europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska.
Podczas konferencji, prof. Legutko stwierdził też, że Parlament Europejski swoją dzisiejszą decyzją pokazał brak dbałości o jakoś debaty. – Nie zajął się wypowiedzią, która obraziła tysiące Polaków maszerujących 11 listopada, gdy zostali nazwani faszystami – komentował polityk, podkreślając, że zamiast tego zajęto się wypowiedzią Czarneckiego na temat Róży Thun.
Czytaj też:
Czarnecki odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego