Do nich należy wywiad prof. Jacka Leociaka dla magazynu „Gazety Wyborczej”. Według niego w dzisiejszej Polsce panuje bardziej otwarty antysemityzm niż w Marcu 1968 r. „Teraz leje się z prawicowych mediów, internetu, nawet z mediów publicznych język knajacki, kastetowy, czarnosecinny”. Kto stoi za tym wybuchem nienawiści i języka pogromowego? Łatwo zgadnąć, że Prawo i Sprawiedliwość. Och, żal mi tych wszystkich polityków PiS – tak się biedacy starają, żeby ich bracia Żydzi pokochali, tak chcieliby dobrą wolę pokazać, a tu rezultaty słabe, oj słabiutkie. „PiS jest […] emanacją narodowo-katolickiej polskości i państwowości”. Więcej. Teraz ten PiS zdejmuje rękawiczki i sięga po kastet. „Przerażająca jest ta agresja i nienawiść płynące z mediów publicznych i prawicowych. I to w rocznicę Marca ’68! Marzec był jeszcze w rękawiczkach, PiS zdjął rękawiczki”. Widząc zło tego świata, prof. Leociak, jako prawdziwy holokaustianista, musi złożyć odpowiednie antychrześcijańskie wyznanie wiary. „Korzenie tkwią w niezmiennej od dwóch tysięcy lat kulturze chrześcijańskiej, zwłaszcza w jej wydaniu katolickim, czyli u nas narodowym, ksenofobicznym, antyjudaistycznym i antysemickim”
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.