"Zdarzają się złe wieczory na debaty. Zaufajcie mi, wiem coś o tym. Ale te wybory to wciąż wybór pomiędzy kimś, kto przez całe życie walczył o zwykłych ludzi, a kimś, kto dba tylko o siebie. Między kimś, kto mówi prawdę; kto potrafi odróżnić dobro od zła i szczerze da to narodowi amerykańskiemu – i ktoś, kto kłamie przez zęby dla własnej korzyści. Ostatni wieczór tego nie zmienił i dlatego w listopadzie stawka jest tak wysoka" – taki wpis opublikował w serwisie X były prezydent USA Barack Obama. To reakcja na fatalny występ Joe Bidena w debacie prezydenckiej, w której zmierzył się z Donaldem Trumpem. Tym samym Obama dał sygnał, że nie popiera wymiany kandydata, o co apeluje m.in. "The New York Times".
Wpis Obamy skomentowała Beata Czuma, dziennikarka portalu TVP Info. "Proszę, zmieńcie kandydata, bo od jego wyboru zależy los Polski i Ukrainy. Chcemy wolnej Polski i Ukrainy, nie chcemy mieć znowu rosyjskich żołnierzy grabiących, niszczących co się da i mordujących ludzi" – napisała.
Po pewnym czasie jednak komentarz zniknął, co nie umknęło uwadze internautów. Poseł PiS Radosław Fogiel skomentował ironicznie: "Skoro zniknęło, to mamy rozumieć, że Obama odpisał już w DM?".
Pierwsze wystąpienie Bidena po debacie. "Ludzie, wiem to..."
Wygląda na to, że ani obawy w Partii Demokratycznej ani apele polskich dziennikarzy, nie zmienią decyzji Joe Bidena. Prezydent USA wystąpił na wiecu w Raleigh w Karolinie Północnej. To pierwsze wystąpienie po debacie z Donaldem Trumpem.
– Ludzie, wiem, że nie jestem młodym mężczyzną. Nie chodzę tak łatwo, jak kiedyś. Nie mówię tak łatwo, jak kiedyś. Nie debatuję tak dobrze, jak kiedyś. Ale wiem, co wiem — wiem, jak mówić prawdę. Wiem, jak odróżnić dobro od zła. Wiem, jak wykonywać swoją pracę. I wiem to, co wiedzą miliony Amerykanów — kiedy zostaniesz powalony, podnosisz się – powiedział Biden.
Prezydent zapewnia, że nie kandydowałby, gdyby nie wierzył, że może "wykonać tę pracę". Jak podkreślił, stawka jest zbyt wysoka, a jego konkurent jest prawdziwym zagrożeniem dla amerykańskiego narodu. – Wybór w tych wyborach jest prosty. Donald Trump zniszczy demokrację, ja będę jej bronić – stwierdził.
– Nie wiem, co robiliście wczoraj wieczorem, ale ja spędziłem 90 minut na scenie, debatując z facetem, który ma moralność kota z zaułka. Przypuszczam, że ustanowił nowy rekord największej liczby kłamstw wypowiedzianych podczas jednej debaty – mówił.
Czytaj też:
Kompromitacja Bidena w USA. Tusk: Bałem się tegoCzytaj też:
Demokraci zmienią kandydata? Kurski: Operacja narracyjna ruszyła