Pytanie dziennikarza było podyktowane protestami opiekunów osób niepełnosprawnych. Rząd zapowiedział, że będzie starał się im pomóc i że są przygotowywane konkretne projekty mające to umożliwić.
Wątpliwości do do ewentualnego dodatkowego posiedzenia Sejmu rozwiał wicemarszałek. – A dlaczego miałoby być? Posiedzenie jest zaplanowane. Rząd przygotowuje projekt. Nie sądzę, żeby była potrzeba zwoływania teraz w czasie świąt majowych posiedzenia Sejmu – mówił Terlecki.
Terlecki stwierdził ponadto, że protestujące osoby, które sprowadziły chore dzieci do Sejmu "nie mają serca". – Myślę z wielkim smutkiem o tym, że ci niepełnosprawni są przez tyle dni w Sejmie i dziwię się, że można tak bardzo nie mieć serca, żeby ich tu tyle trzymać. Odnoszę wrażenie, że niespecjalnie chcą rozmawiać – stwierdził.
Czytaj też:
Rafalska o postulatach protestujących: Nie jesteśmy w stanie ich sfinansowaćCzytaj też:
Hartwich: Trochę ustępujemy. To jest nasz kompromis