W wygłoszonej homilii kardynał Nycz zwracał uwagę na powszechną we współczesnym świecie próbę redefinicji sakramentu małżeństwa. Podkreślał, że z próbą wpłynięcia na tę sferę spotkał się nawet Ojciec Święty.
– Nawet papieżowi Franciszkowi podczas niedawnej wizyty wielcy tego świata potrafili podpowiadać, co Kościół musi zrobić, żeby był akceptowany w świecie. Podpowiadano, że musi dopuścić małżeństwa osób tej samej płci – mówił hierarcha. Kardynał podkreślił, że "świat doszedł do takiego punktu, kiedy Kościół musi powiedzieć i będzie mówił „nie”, ponieważ małżeństwo ustanowione przez Boga, podniesione do sakramentu przez Jezusa, jest i będzie zawsze w Kościele związkiem mężczyzny i kobiety".
Duchowny przypominał, że kobieta i mężczyzna uczestniczą w sakramencie małżeństwa w wielkiej tajemnicy miłości Boga do człowieka. – Miłość mężczyzny i kobiety w małżeństwie jest tak wielka, że jest znakiem miłości Chrystusa do Kościoła. Ludzie patrząc na małżonków żyjących piękną miłością zdolną przebaczać na co dzień, stawiają współczesnemu światu pytanie, jakże wielka musi być miłość Jezusa do Kościoła, skoro tak piękna może być i jest miłość małżonków względem siebie – podkreślał kardynał Nycz.
Czytaj też:
Dokąd zmierza niemiecki Kościół? Kard. Marx za błogosławieniem związków homoseksualnych