Do tragedii doszło na początku kwietnia na polu kempingowym niedaleko Goodfield, ok. 240 kilometrów na południowy-zachód od Chicago. W wyniku pożaru, które miało wzniecić dziecko, zginął 34-letni mężczyzna, 69-letnia kobieta oraz troje dzieci w wieku od roku do dwóch lat.
Prokurator hrabstwa Woodford Greg Miner nie ujawnił szczegółów dotyczących oskarżonego dziecka. Nie poinformował jakiej jest płci ani czy miało jakieś związki z ofiarami pożaru. Wiadomo jedynie, że ma dziewięć lat.
Amerykańskie media odnotowują, że tak małe dziecko nie było oskarżone o masowe zabójstwo co najmniej od 2006 roku. Zgodnie z prawem stanowym Illionois osoba poniżej 10. roku życia nie może przebywać w areszcie, czekając na proces.
Wkrótce dzieckiem zajmie się sąd dla nieletnich. O winie będzie decydował sędzia, a nie ława przysięgłych. Wyrok będzie wydany w zawieszeniu do czasu, aż oskarżony osiągnie pełnoletność.