W poniedziałek portal Tvp.info ujawnił fragmenty listu otwartego pracowników TVN, który został wystałny do 142 redakcji w Polsce i zagranicą. Opisano w nim, jak obecnie wygląda praca w telewizji TVN. Zwracając uwagę na szereg nieprawidłowiści poinformowano, iż dochodzi tam inwigilacji pracowników, cenzurowania newsów i nieetycznych zachowań.
„Zwalniane są kobiety w ciąży, matki rodzin wielodzietnych, osoby w wieku emerytalnym, które są wybitnymi specjalistami w swoich dziedzinach” – czytamy. Pracownicy stacji napisali o atmosferze "zastraszania i skrajnej demotywacji". W liście mowa także o szczepieniach przeciwko COVID-19 poza kolejnością. Przypomnijmy, że ze szczepionki skorzystały osoby z kierownictwa stacji w tym Katarzyna Kieli z mężem oraz Edward Miszczak z partnerką.
Czytaj też:
"Oszukano widzów wolnych mediów". Mocne słowa w liście pracowników TVN
"Mechanizm specyficznej bańki informacyjnej"
Do treści listu odniosła się na antenie Polskiego Radia 24 Jolanta Hajdasz. Według dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP, "niezbędna jest odpowiedź na tego typu informacje, które znajdują się w przestrzeni publicznej", a cała sytuacja wymaga wyjaśnienia ze strony szefostwa stacji.
– Pokazuje to mechanizm specyficznej bańki informacyjnej jaką wokół siebie, wokół tematów przez siebie poruszanych tworzy TVN – oceniła Jolana Hajdasz. Zwróciła ona uwagę, że TVN przedstawia się jako jedna z bardziej wiarygodnych redakcji w Polsce i taki właśnie wizerunek kreuje od lat. Szefowa CMWP SPD zastanawiała się, jak wiele informacji niedotyczących samej stacji i jej wizerunku, a życia publicznego było ukrywanych przez te media.
Czytaj też:
"Zmiany są trudne i bolesne". Ujawniono list do pracowników TVNCzytaj też:
Zaskakujące wyniki TVP. "Wiadomości" były bezkonkurencyjne