"Faza konfrontacji". Korea Płn. grozi USA "poważniejszymi konsekwencjami"

"Faza konfrontacji". Korea Płn. grozi USA "poważniejszymi konsekwencjami"

Dodano: 
Kim Dzong Un
Kim Dzong Un Źródło:PAP/EPA / KCNA
Korea Północna grozi USA wyciągnięciem "poważniejszych konsekwencji". Chodzi o sytuację na Półwyspie Koreańskim.
Północnokoreańskie MSZ oznajmiło, że "sytuacja na Półwyspie Koreańskim weszła w fazę poważnej konfrontacji". Pjongjang zagroził "poważniejszymi konsekwencjami", jeśli USA i Korea Południowa nie przerwą manewrów wojskowych w regionie.

Korea Płn. twierdzi, że napięta sytuacja wywołana jest "nieustannymi i lekkomyślnymi posunięciami militarnymi USA i Korei Południowej". Przypomnijmy, że w ostatnich tygodniach Pjongjang znacząco nasilił testy rakietowe i aktywność wojskową, tłumacząc to manewrami wojsk USA i Korei Południowej. z kolei Waszyngton i Seul przewidują, że w niedługiej perspektywie Kim Dzong Un zleci dokonanie próbnej eksplozji nuklearnej.

W poniedziałek USA i Korea Południowa rozpoczęły wspólne manewry lotnicze, będące jednymi z największych w historii wspólnych ćwiczeń tych krajów. Strona amerykańska poinformowała, że operacja, w której udział weźmie około 240 samolotów bojowych, potrwa do piątku.

Korea Północna poparła aneksję ukraińskich ziem do Rosji

Nie tylko relacje z Koreą Płd. oraz USA stanowią obecnie przedmiot napięć w międzynarodowych relacjach Pjongjangu. Na początku października rosyjska Duma Państwowa zatwierdziła aneksję czterech częściowo okupowanych regionów Ukrainy do Federacji Rosyjskiej. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Korei Północnej wyraziło oficjalne poparcie dla nielegalnych działań Moskwy.

Pjongjang uznał, że tak zwane referenda oraz następujące po nich przyłączenie ukraińskich ziem do Rosji, odbyły się zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych. Powołał się zasadę równości ludzi i prawo do samostanowienia. "Szanujemy wolę mieszkańców, którzy wyrazili chęć przyłączenia się do Rosji i wspieramy stanowisko rosyjskiego rządu w sprawie przyłączenia regionów do swojego państwa" – czytamy w oświadczeniu władz Korei Północnej.

Źródło: Reuters / tvn24.pl
Czytaj także