W niedzielę w Cieśninie Kerczeńskiej Rosjanie ostrzelali i zajęli trzy ukraińskie okręty wojskowe. Według Kijowa zatrzymano 23 marynarzy, wśród których sześciu jest rannych. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podpisał dekret o wprowadzeniu stanu wojennego, który poparł już parlament.
Jak pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung", na przykładzie działań na Morzu Azowskim staje się jasne, że Putin nie zakończył jeszcze swojej wojny przeciwko Ukrainie” i dodaje: "dlatego trzeba teraz pilnie zatrzymać budowę drugiej nitki gazociągu Nord Stream".
"Jeszcze Rosja jest uzależniona od eksportu swojego gazu do Europy przez teren Ukrainy. Tak długo jak tak pozostanie, Kreml nie może sobie pozwolić na zbyt wielkie fajerwerki na Ukrainie. Ale tylko jak Nord Stream 2 zacznie działać to ograniczenie odpadnie" – podkreśla "FAZ".
Pod koniec 2019 roku drugim gazociągiem Nord Stream do Niemiec ma być dostarczanych 55 mld metrów sześciennych rosyjskiego gazu rocznie. Przeciwko tej inwestycji od początku występują m.in. kraje bałtyckie oraz Polska.
Czytaj też:
Stan wojenny na Ukrainie. Putin do Merkel: Prowokacja Kijowa