Kowidki, czyli Norymberga idzie po was…

Kowidki, czyli Norymberga idzie po was…

Dodano: 
Maseczka ochronna. Zdj. ilustracyjne
Maseczka ochronna. Zdj. ilustracyjneŹródło:Pixabay
Dziennik Zarazy | Wpis nr 430 || Chciałem dziś zdać sprawę ze zbioru kowidków wyłącznie obyczajowych, ale kwestie epidemiologicznych absurdów nie dają spokoju. Zaczniemy więc wirusowo.

Wprasie pojawiają się zbiorcze raporty dotyczące analiz, które demolują sensowność lockdownów. I nie są to jakieś foliarskie niszówki, ale The TelegraphWall Street Journal. Pierwsza gazeta cytuje raport naukowców z Harvadu, druga University of Chicago. Argumenty są poważne i oparte na statystykach, ale – rzecz jasna – debaty nie ma i nie będzie. Przekaziory na pewno jej nie zainicjują. Widać, że powoli wszyscy stają się zakładnikami podjętych decyzji i wyprodukowanych narracji. Głupio tak teraz stanąć i powiedzieć – sorry, pomyliliśmy się.

No właśnie – jak by to było, gdyby jakimś cudem okazało się, że to wszystko ściema? Ponad tysiąc prawników i ponad 10.000 ekspertów medycznych szykuje pozew przeciwko CDC, WHO i grupie Davos za zbrodnie przeciwko ludzkości. Główne zarzuty to dopuszczenie do miana „złotego standardu” testów PCR, a także do zaszczepienia ludzkości nieprzebadanym preparatem. Podstawy prawne: naruszenie Konwencji genewskiej IV z 1949 roku oraz Kodeksów Norymberskich od 1 do 10. Będzie więc druga Norymberga? No, jak to się wszystko udowodni, to należy się ludzkości jak psu kość. Tylko przed jaki trybunał zaciągnąć takie ciała? Ale obejrzałbym (wreszcie!) zderzenie argumentów obu stron. Z tym, że jestem pewien, iż ludzkość broniłaby się przed faktami. Jak ktoś powiedział – łatwiej oszukać człowieka niż skłonić go do uświadomienia sobie, że został oszukany.

Kowidki

Samuel Eckert i jego zespół ofiarują nagrodę 1 miliona euro temu, kto wyizoluje koronawirusa według obowiązujących od 1905 roku standardów Kocha. Jak dotąd nikt nie zgłosił się po nagrodę. A przecież – patrząc się na oficjalny przekaz od roku – pieniądze te leżą na ulicy. A więc wiemy o wirusie wszystko, jak zabija, jak się go leczy, jaka szczepionka go eliminuje tyle, że nikt go nie widział. Okazuje się, że te wszystkie baloniki z wypustkami to komputerowe grafiki pt. jak sobie można go wyobrazić. No to widać, że nasi uczeni w piśmie i mikroskopie zarabiają już tyle, że nie chce im się schylić po oczywistość. Szkoda, że poszedłem na medycynę, nie zostałem jakimś zakaźnikiem, bo to by był mój dzień. Ludzie – kasę dają za darmo, za wieści, o których słyszymy w mediach codziennie od roku.

A więc lud kombinuje. W Indiach wielka akcja uświadamiająca, by ludzie nie smarowali się przeciw wirusowi krowim łajnem. A proceder kwitnie. Od kiedy Indie zamieniły leczenie iwermektyną na szczepionki – zgony wystrzeliły do góry. Zwala się to na nowy szczep indyjskiego wirusa, ale – ja pamiętam dokładnie – od początku mówiło się, że szczepionki są na każdą mutację. Wiadomo – zrobiliśmy uniwersalne lekarstwo na patogen, którego, jak widać, nikt jeszcze nie widział.

A propos iwermektyny, to ciekawie wygląda to w Czechach. Po wprowadzenie iwermektyny jako zaaprobowanego oficjalnie leku na kowida śmiertelność gwałtownie spadła. Ktoś powie, że to dzięki szczepionkom. Tak? Na wykresie widać, że po rozpoczęciu szczepień Czechy miały dwie górki wzrostów zgonów, które zatrzymały się i gwałtownie spadły dopiero po dopuszczeniu leku do terapii kowidowych. A gdyby tak jeszcze dodać hinduskie łajno krów? Świętych?

Absurdu ciąg dalszy

No coś mało dziś tej obyczajówki, a więc jak już to porządna. W Holandii zaczynają reformować piłkę nożną w ramach trendów równościowych. Będziemy mieli mieszane składy damsko-męskie. Internet się śmieje, że w takim razie z jedną osobę przydałoby się dodać z niebinarnych czy LGBT. Oczywiście na bramkę. Ja jestem ciekaw tego trendu, nawet się temu będę przyglądać w którymś z wpisów na temat zbliżających się Igrzysk Olimpijskich. Jak tam ten gender będzie biegał i skakał. W nogę to sobie nie wyobrażam. Bo będzie albo ostry wślizg w dziewuchę jakiegoś szowinistycznego sadysty i wtedy jęki równościowej publiki, albo cackanie się z damulką i żenada sportu. Czyli zostanie nam już tylko piwo? Też nie, bo co ja wiem o piwie, Boguś?

A w polskim internecie ciekawa relacja z kowidowych bojów maseczkowych. Pewna pani poszła do Castoramy odebrać swój zamówiony i zapłacony towar. Pracownicy odmówili jego wydania, gdyż nie miała maseczki. Pani wezwała policję, bo zapłaciła, a oni nie chcą wydać, czyli oszustwo. Policja przybyła po dłuższym czasie, ale zajęła się niemaseczkową kobietą. Ta była obryta z przepisów i wyszczekana, a więc maseczkę jej odpuścili, ale postanowili ją dogiąć i zajęli się jej… autem na parkingu. Zatrzymano jej dowód rejestracyjny z powodu niemania światła z tyłu i uniemożliwiono wyjazd, śmiercionośnym przecież, autem. Róbta tak dalej – widać, że podstawy prawne maseczkowania są na tyle cienkie, że trzeba się chwytać zastępczych represji. To absurd, za który płaci policja swym wizerunkiem, który – obok innych grup zawodowych – w kowidzie runął na bruk.

Cytaty tygodnia

Teraz – nowy zwyczaj – na koniec kowidków, najlepsze cytaty z tygodnia:

Marcin Palade, kumpel, ale cytat nie po znajomości: „Jeśli, mimo rozbieżności w sejmowym głosowaniu w sprawie Funduszu Odbudowy, poskleja się Zjednoczona Prawica będzie to oznaczać, że jedyną opozycją w Polsce będzie prezes NIK.

I na koniec po kowidowemu od Bartosza Drożdża, niby śmieszne, ale prawno-epidemiologicznie – frapujące: „Ciekawe co będzie jak krew zaszczepionego przetoczą np. w czasie operacji nieszczepionemu.No, bo właściwie to powinien dostać czy nie, ten paszport szczepionkowy?

PS. Z tymi dzielnymi Francuzami to był chyba jednak wypadek przy pracy. Parlament francuski po kilku dniach naprawił swój błąd i podjął decyzję o wprowadzeniu paszportów szczepionkowych. Vive la – france…

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.

Czytaj też:
Veni, Vidi, Vacci. Around the World
Czytaj też:
Rada rządzi, Rada radzi, Rada z Tobą se poradzi…

Źródło: dziennikzarazy.pl
Czytaj także