W piątek rozpoczęły się polsko-litewskie konsultacje międzyrządowe. Premier Mateusz Morawiecki będzie rozmawiał z premier Ingrid Szimonyte m.in. na temat bezpieczeństwa w regionie w kontekście naszych wschodnich sąsiadów. Poruszone zostaną także sprawy dotyczące członkowska obu państw w Unii Europejskiej.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego w rozmowie z Antonim Trzmielem na antenie Polskiego Radia 24 wskazywał, że choć Europa ma potencjał, by przeciwstawić się Rosji, to jednak bezpieczeństwo naszego kontynentu zależy od Stanów Zjednoczonych. Paweł Soloch wskazał powody tej zależności.
USA gwarantem bezpieczeństwa
– Teoretycznie potencjał Europy jest wystarczający, żeby zrównoważyć np. potencjał Rosji, ale nic nie wskazuje na to, żeby w jakimś przewidywalnym czasie uległa zmianie obecna sytuacja. Jedynie USA są w stanie zagwarantować całkowite bezpieczeństwo – stwierdził Soloch.
Polityk wskazał, że potencjał militarny (a więc także obronny) USA wyznacza przede wszystkim arsenał nuklearny.
– To bezpieczeństwo wynika z faktu, że dysponują bronią masowej zakłady i zapewniają tym bezpieczeństwo swoim sojusznikom. Trudno sobie wyobrazić, żeby powstały jakieś europejskie siły odstraszania nuklearnego –wskazał.
Soloch stwierdził także, że ostatnie wydarzenia w Afganistanie pokazały konieczność posiadania silnej narodowej armii.
– Widzimy, że w sytuacji np. takiej jak w Afganistanie ostatecznie decydują siły i środki narodowe. To Amerykanie desygnowali swoją pomoc w postaci sprzętu czy żołnierzy. Trudno sobie wyobrazić ochronę i odstraszanie w Europie bez USA – powiedział.
Czytaj też:
Soloch: To rzecz skandalicznaCzytaj też:
Soloch: Przygotowywaliśmy się na konfrontacje z użyciem przemocy, a nie na taki atak