OD POCZĄTKU | Burza wokół działalności o. Malińskiego, dominikanina oskarżonego o przemoc psychiczną i nadużycia seksualne wobec studentów, którymi się zajmował, weksluje – jak to u nas – w sprowadzanie wszystkiego do wymiaru personalnego.
Najbardziej w rozrachunki (również byłych współbraci) z byłym prowincjałem, o. Maciejem Ziębą, który temu nie zapobiegł. Z o. Maciejem polemizowałem – dość ostro – na początku lat 90. Pisałem o potrzebie chrześcijańskiego charakteru państwa, ojciec uważał, że wystarczy chrześcijańska obecność w liberalnym państwie. Napolemizowałem się z nim za życia, nie zamierzam przyłączać się do ataków na o. Ziębę po jego śmierci.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.