Nie cichną echa niedzielnych wydarzeń. Przypomnijmy, że tego dnia w wielu miejscach Polski zorganizowano manifestacje sprzeciwu wobec czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Pikiety odbyły się pod hasłem "ZostajeMY w UE". W Warszawie na placu Zamkowym zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
Do sprawy rzekomego polexitu odniósł się również przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. - Wszyscy chcemy pozostawać w Europie i nie ma mowy o żadnym wychodzeniu. Nikt rozsądny nie chce z niej wyjść - oświadczył abp Gądecki.
Hierarcha podkreślił podczas konferencji w Watykanie, że obecny podziały w Europie są "smutnym zjawiskiem", które wynika ze strachu. Abp Gądecki przekonywał, że "dobro związane jest z jednością".
Interwencja posłanki
Na słowa duchownego zareagowała poseł Anna Maria Siarkowska. Polityk zwróciła mu uwagę, że tematem relacji z Brukselą powinni w pierwszej kolejności zajmować się politycy a nie duchowni,
"Czcigodny Księże Arcybiskupie, abstrahując od słuszności tego stwierdzenia, wydaje się, że ów temat jest obszarem rozeznania polityków a nie duszpasterzy Kościoła katolickiego, których pierwszym podstawowym zadaniem jest prowadzenie dusz do Ojczyzny w Niebie, czyli do zbawienia. Więcej troski o życie wieczne powierzonych wiernych, niż o doczesne rozwiązania polityczne" – napisała polityk na Facebooku.
Czy wyrok TK to początek polexitu?
W poniedziałek "Rzeczpospolita" opublikowała wyniki badania IBRiS, w którym zapytano ankietowanych czy zgadzają się ze stwierdzeniem, że wyrok TK w sprawie wyższości prawa polskiego wobec unijnego to początek polexitu. Z takim stwierdzeniem zdecydowanie zgadza się 19,7 proc. badanych, a 23,2 proc. raczej się zgadza. Zdecydowanie nie zgadza się z tym 27,2 proc., a 18,1 proc. raczej się nie zgadza.
Odpowiedzi pokazują remisowy rozkład opinii badanych, z dwuprocentową przewagą tych, którzy w opuszczenie przez Polskę UE w wyniku działań TK nie wierzą (43:45). Jak podaje "Rz", to przede wszystkim elektorat PiS z poprzednich wyborów parlamentarnych (12 proc. wierzy w polexit) i osoby głosujące na Andrzeja Dudę w wyborach prezydenckich (11 proc.). Sceptyczni wobec perspektywy opuszczenia UE są też wyborcy Konfederacji (16 proc.).
Czytaj też:
Jourova: Jeśli tego nie zrobimy, UE zacznie się rozpadaćCzytaj też:
Morawiecki: To nie tylko fake news. To coś jeszcze gorszego