Na antenie Radia Maryja socjolog zwrócił uwagę, że dyskusja na na temat tzw. praworządności w Polsce jest tematem zastępczym na agendzie unijnej. Jego zdaniem chodzi o wywieranie nacisku na Warszawę, by była bardziej uległa wobec interesów innych państw.
– Moim zdaniem kontekst związany z kryzysem energetycznym i z próbą zdominowania Europy przez Gazprom, przez energetykę gazową płynącą z jednej strony z Rosji, a z drugiej strony naciski ze strony Niemiec, aby wprowadzać Zielony Ład, to jest główna oś sporu – mówił prof. Jabłoński dodając, że Rosja jest w stanie koordynować tego typu naciski na instytucje unijne.
Rozgrywka Tuska
Wykładowca KUL zastanawiał się również nad działaniami opozycji wobec kryzysu w relacjach polsko-unijnych. Z ulgą zauważył, że Polskie Stronnictwo Ludowe i Konfederacja zachowują się w tej kwestii w sposób odmienny od bardziej lewicowych partii.
– W ramach partii lewicowych czy przede wszystkim Koalicji Obywatelskiej jest także gradacja. Są szefowie, zwłaszcza pan Donald Tusk po swojej długoletniej karierze w instytucji Unii Europejskiej, jako przewodniczący Rady Europejskiej, na pewno jest człowiekiem, który ma już spojrzenie, gdzie jest interes Polski albo utożsamia go z interesem europejskim, bo już w ogóle nie rozumie, czym jest interes Polski – stwierdził gość Radia Maryja.
– Tak potoczyła się jego kariera polityczna, że dzięki podporządkowaniu się woli polityków niemieckich uzyskał najwyższe stanowiska w swojej karierze politycznej. Teraz na pewno nie posiada innych narzędzi budowania własnej pozycji – ocenił.
Prof. Jabłoński zauważył również, że spora część opozycji wobec braku swoich idei programowych biernie patrzy na zagrywki Tuska w nadziei, że przyniosą one oczekiwany efekt. – Jednak nie trzeba być geniuszem, żeby przewidzieć, że jedynym efektem, na który liczy Donald Tusk, jest jakaś katastrofa w Polsce, która spowoduje odwrócenie się od rządzących, których się za to obwini –przyznał.
Czytaj też:
"Będę głosował na Agnieszkę". Tusk wesprze Pomaską wyborach wewnętrznych w POCzytaj też:
"To jest kpina, nie przeprosiny". Bielan mocno o Tusku