ĆWIERKOT | Pokolenia przemijają, mechanizmy trwają.
Na przykład taki mechanizm: jesteś wesołkiem, publika pęka ze śmiechu, doceniając błyskotliwość, refleks, skrzące się niepowtarzalną świeżością asocjacje. Poklepują cię po plecach, pragnąc ogrzać się twoim towarzystwem i małżowinami spijać słowa, które potem powtarzać będą jako własne. Do czasu. Oto w pysze swej i nieostrożności pozwoliłeś, aby ostrze dowcipu przebiło balon osoby znacznej. Zza rogu, mój ty wesołku, figlarzu, trefnisiu, błaźnie, patrzy na ciebie twój koniec. Unikniesz go?
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.