Eurodeputowany został zapytany, czy kraje Europy Zachodniej są zainteresowane tym, co dzieje się na polsko-białoruskiej granicy. Polityk odparł, że "to pytanie z lekka prowokacyjne". Jego zdaniem "wszyscy wiemy", jak instytucje i politycy Unii Europejskiej angażowały się w ten konflikt, jednak szczególnie jeden polityk został wyróżniony przez członka Europejskiej Partii Ludowej.
– Niezwykle był zaangażowany pan komisarz, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej pan Schinas (odpowiedzialny za promowanie "europejskiego stylu życia" - red.), który bardzo mocno działał zarówno w Syrii, zarówno w Iraku oraz w Turcji. To jest taki cichy bohater, nikt o nim nie mówi. To on właśnie wpłynął na to, że zostały zablokowane kanały przerzutu tych migrantów, czyli krótko mówiąc zostały ograniczone te loty do Mińska – ocenił gość Radia Wrocław.
Hetman zauważył, że Emmanuel Macron i Angela Merkel byli "odsądzani od czci i wiary" za swoje kontakty z Aleksandrem Łukaszenką i Władimirem Putinem, jednak on "ocenia to trochę inaczej". Za działania na rzecz rozwiązania problemu na granicy skrytykowani zostali za to szef polskiego rządu oraz prezydent Andrzej Duda.
– Szkoda tylko, że pan premier Morawiecki tak późno wykazał się refleksem i dopiero niedawno objechał wiele stolic europejskich, bo powinien był to robić dwa miesiące temu. Już nie wspomnę o prezydencie Dudzie – mówił polityk.
Pytania o przyszłość
Krzysztof Hetman stwierdził również, że "trudno powiedzieć" jak sytuacja na granicy będzie się dalej rozwijała.
– Wiemy, że to nie jest kryzys humanitarny, to jest kryzys polityczny. Reżim Łukaszenki robi to specjalnie, z premedytacją, no oczywiście za zgodą, a wręcz można przypuszczać, jak wielu ekspertów twierdzi, ja się z tym zgadzam, z powodu tego, że prezydent Rosji Władimir Putin go do wręcz zachęca albo nim kieruje – stwierdził.
Oceniając prawdopodobieństwo kolejnej rosyjskiej agresji na Ukrainę europoseł zaznaczył, że po "Rosji Władimira Putina można się spodziewać wszystkiego" i należy się w tej kwestii wykazać "niezwykłą czujnością".
– Ja jestem przekonany o tym, że odpowiednie instytucje, odpowiedni ludzie czuwają nad tym, zarówno w Polsce, zarówno w NATO, zarówno w Unii Europejskiej, monitoruję tę sytuację i będą dokładnie wiedzieć co się tam dzieje i przewidywać zamiary Władimira Putina – uspokajał polityk PSL.
Czytaj też:
"Polskiej granicy bronią bandyci"Czytaj też:
Zagrożenie ze strony Rosji. Rzecznik rządu: Musimy być na to gotowi