Przewodniczący Mao mawiał, że podziały wewnątrz ruchu narastają w miarę jego radykalizacji. Starcie między anarchistycznymi grupami w Warszawie zdaje się to potwierdzać.
Wieczorem 5 grudnia za łby wzięli się mieszkańcy dwóch sąsiadujących i dotychczas ze sobą współpracujących warszawskich squatów – anarchiści ze squatu Przychodnia wdarli się na teren squatu Syrena, z czego wywiązała się wielka bijatyka. Ten incydent zapoczątkował spektakularny rozłam w polskim ruchu anarchistycznym.
Źródło: DoRzeczy.pl