1 stycznia 2022 roku w Polsce wszedł w życie program rządowy Polski Ład, zapowiadany jako wielka reforma podatkowa. Na starcie nie obyło się jednak bez wpadek. Rządzący już obiecali poprawki.
"Skomplikowany proces"
W czwartek zawiłości Polskiego Ładu starał się wytłumaczył rzecznik prasowy rządu w "Rozmowie Piaseckiego" na antenie TVN 24. – Wdrażanie reformy to duży, skomplikowany proces, za który odpowiada Ministerstwo Finansów. Myślę, że faktycznie dało się zrobić więcej. Skoro na początku roku pojawiły się problemy, to jest argument, że coś zostało wykonane w zły sposób – powiedział.
Piotr Mueller stwierdził stanowczo, że w rządzie nie ma rozważania kwestii dymisji ministra finansów Tadeusza Kościńskiego. Natomiast resort ma czekać "jeszcze więcej pracy", ponieważ "kluczowe jest, aby w styczniu zamknąć temat naliczania podatków, żeby każdy otrzymał obywatel pensję, jaka wynika z Polskiego Ładu".
Polityk przyznał również, że swego rodzaju ironią jest, iż na początku bieżącego miesiąca niektórzy otrzymali niższe wynagrodzenia, bowiem pensje dzięki rządowemu programowi mają wzrosnąć.
Przypomnijmy, że na niższe wypłaty narzekali nauczyciele oraz pracownicy służb mundurowych. Problem ma zostać rozwiązany wyrównaniem różnić na podstawie rozporządzeń szefa resortu finansów.
Bez "czternastki"
Program Polski Ład niesie za sobą zmiany również dla emerytów i rencistów. Podatku dochodowego nie zapłacą osoby, które pobierają świadczenie w wysokości do 2,5 tys. złotych.
W budżecie państwa miał się również pojawić zapis o 13. emeryturze, ale na razie na forum rządowym nie ma rozważania "czternastki" – przyznał Piotr Mueller.
W 2019 roku takie obietnice składał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jednak jak zauważył rzecznik Zjednoczonej Prawicy, od tego czasu przez pandemię koronawirusa wiele zmieniło się także na płaszczyźnie ekonomii.
Czytaj też:
Dr Anusz: PiS chciał zrobić blitzkrieg. Zapłaci za to polityczną cenęCzytaj też:
Poseł PO: Polacy potrzebują tarczy, pancerza i hełmu przed tym rządem