Mec. Wołoszczak: Znieczulica na krzywdy chrześcijan może być jeszcze większa

Mec. Wołoszczak: Znieczulica na krzywdy chrześcijan może być jeszcze większa

Dodano: 
Mec. Filip Wołoszczak
Mec. Filip Wołoszczak Źródło: YouTube
Podejście sądów może nawet się przesunąć na jeszcze większą znieczulicę na krzywdę chrześcijan – mówi adwokat Filip Wołoszczak z Instytutu Ordo Iuris w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Sąd Okręgowy w Płocku utrzymał w apelacji wyrok uniewinniający trzy aktywistki oskarżone o obrazę uczuć religijnych poprzez rozlepienie w 2019 r. wokół kościoła św. Dominika nalepek z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej z tęczową aureolą. Jak pan mecenas ocenia decyzję sądu?

Mec. Filip Wołoszczak: Mogę ten wyrok oceniać na dwóch płaszczyznach. Odnosząc się do konkretnej sytuacji, którą sąd oceniał i szerzej, w zakresie stosowania przepisy z art. 196 kodeksu karnego, czyli ochrony pewnego sacrum. Przepisy takie jak art. 196 k.k., funkcjonują w całej Europie. Europejski Trybunał Praw Człowieka wskazywał, że one mogą istnieć, zostały wprowadzone, aby zachować spokój na tle religijnym w danych państwach i wyrok sądu w Płocku, w mojej ocenie wywołuje pewne niebezpieczeństwa. Mogą bowiem znaleźć się naśladowcy, osoby, które zmotywowane takimi decyzjami sądów obu instancji, pójdą dalej w profanacje lub działania przeciwko wizerunków świętych, lub krzyża. Ucierpieć mogą również sami chrześcijanie.

Chodzi o ataki fizyczne?

To już się dzieje. Ile razy słyszeliśmy o atakach fizycznych na księży, o pobiciach, atakach w kościoły i plebaniach?

Dlaczego sądy w taki sposób postępują w sprawach dotyczących katolików? Można odnieść wrażenie, że wyznawcy innych religii mogą czuć się bezpieczniejsi, gdyż ich prawo chroni skuteczniej.

Mówiąc nie prawniczo, mamy do czynienia z socjologicznym podejściem. Z uwagi, że religia chrześcijańska w Polsce jest dominująca, dlatego też musimy być delikatniejsi dla wyznawców innej religii, a tu musimy czytać, że sądy muszą być delikatniejsze. Względne w drugą stronę, sądy muszą być bardziej znieczulone na religię chrześcijańską, to oznacza, że chrześcijan trudniej obrazić.

Czyli nie będziemy karać za obrazę uczuć religijnych chrześcijan w Polsce i bezkarnie można np. malować bazgroły na kościele?

Uważam, że będzie dalej tak samo. Podejście sądów może nawet się przesunąć na jeszcze większą znieczulicę na krzywdę chrześcijan. To wpisuje się w podnoszony w politologii i socjologii nurt chrystianofobii.

Czytaj też:
Francja: Od początku roku trwa seria profanacji kościołów w całym kraju
Czytaj też:
Drugi sprawca ataku na kościół św. Krzyża nie trafi do aresztu

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także