Szefowa brytyjskiej dyplomacji przebywa w Polsce od poniedziałku. Wczoraj spotkała się z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytrem Kułebą. Z kolei we wtorek odbyło się spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim.
Tematem spotkania obojga polityków były kwestie pomocy dla Ukrainy, wsparcia humanitarnego oraz europejskie bezpieczeństwo. Po zakończeniu rozmów szef polskiego rządu zamieścił w mediach społecznościowych wpis.
"Czy Europa chce bezczynnie patrzeć na gwałty, tortury, masowe groby? Czy dramaty XX wieku niczego nas nie nauczyły? Musimy wykorzystać pełen arsenał środków, żeby zatrzymać ludobójstwo. Z @trussliz rozmawiałem dzisiaj o ostrych sankcjach, pomocy militarnej i humanitarnej dla UA" – napisał Morawiecki na Twitterze.
"Łączą nas silne stosunki w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony i jesteśmy zdeterminowani, aby wzmóc nasze wysiłki, aby doprowadzić do porażki Putina" – napisała z kolei Liz Truss.
Brytyjska minister spotka się jeszcze we wtorek z szefem polskiej dyplomacji Zbigniewem Rauem.
Wielka Brytania chce kolejnych sankcji
Podczas poniedziałkowej rozmowy z Kułebą w Warszawie, Liz Truss zapowiedziała, że Wielka Brytania jest gotowa na nałożenie kolejnych sankcji na Rosję.
Polityk wskazała, że Londyn rozważa dodatkowe środki zmierzające m.in. do nałożenia zakazu wpływania do brytyjskich portów dla rosyjskich statków, "rozprawienia się" z rosyjskimi bankami oraz uzgodnienia jasnego harmonogramu wyeliminowania importu rosyjskiej ropy i węgla.
– Musimy zrobić więcej w sprawie ropy i gazu które są kluczem do finansowania rosyjskiej machiny wojennej – powiedział brytyjska minister spraw zagranicznych. – Zgodziliśmy się, że Wielka Brytania zakończy import rosyjskiej ropy do końca tego roku – dodała.
Czytaj też:
Polacy chcą zrezygnować z rosyjskiego gazu i ropy. Bez względu na kosztyCzytaj też:
"Możemy nałożyć sankcje na PiS". Miedwiediew odpowiada Morawieckiemu